Miller o A2: czy państwo polskie jest ślepe? Niech prokuratura to sprawdzi

Miller o A2: czy państwo polskie jest ślepe? Niech prokuratura to sprawdzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller spotkał się z protestującymi robotnikami (fot. PAP/Tomasz Gzell)
- SLD złoży do prokuratury wniosek, by ta zbadała proces przetargu na wykonawcę A2 - poinformował w TVN24 szef SLD Leszek Miller. Zdaniem polityka lewicy, za skandaliczną sytuację z budową autostrad powinien ponieść konsekwencje Dyrektor Generalny Dróg Krajowych i Autostrad.
19 kwietnia na A2 protestowali robotnicy, którzy nie dostali pieniędzy za pracę od wykonawcy. Na miejscu zjawił się między innymi szef SLD, Leszek Miller. O przebiegu tamtej rozmowy poinformował ministra transportu Sławomira Nowaka.

- Nie może być tak, że ludzie pracują, zatrudniają innych, a potem od listopada niektórzy z nich nie mają żadnych pieniędzy - stwierdził. Jego zdaniem za obecną sytuację odpowiada osoba, która zawarła kontakt z DSS, czyli Dyrektor Generalny Dróg Krajowych i Autostrad. - Co więcej, urząd podpisał z DSS umowę na 200 milionów złotych więcej niż z Chińczykami, za ten sam odcinek. To był wybór bez przetargu i według niejasnych kryteriów - ocenił Miller.

- SLD złoży wniosek do prokuratury, aby ta zbadała proces przetargu. A właściwie braku przetargu, wyboru kontrahenta - zadeklarował. Miller oburzał się na sytuację, w której państwo polskie jest całkowicie bezradne, jeśli chodzi o sprawdzenie kontrahenta. - Czy państwo polskie jest ślepe? Nie ma żadnych służb, które mogą dostarczyć informacje? - pytał.

Zdaniem Millera za brak A2 przed Euro 2012 ktoś powinien ponieść konsekwencje. - Wybór kontrahenta do budowy tak wielkiej inwestycji nie jest dokonywany przez krasnoludki, tylko przez Skarb Państwa - powiedział. Zaznaczył przy tym jednak, że za wybór nie odpowiada minister transportu, a szef GDDKiA, i to do niego "przede wszystkim trzeba mieć pretensje".

ja, TVN24