Znany płetwonurek uhonorowany przez Giżycko

Znany płetwonurek uhonorowany przez Giżycko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jednemu z placów w Giżycku nadano imię Andrzeja Tarasiewicza - uważanego za prekursora nurkowania na Mazurach, tragicznie zmarłego instruktora, który wyszkolił setki polskich płetwonurków, a do podwodnego pływania w Mamrach namówił nawet byłego premiera.
Giżycka Rada Miejska zdecydowała, że skwer z niewielkim placem nad Kanałem Łuczańskim będzie nosił imię Andrzeja "Balona" Tarasiewicza. Jak powiedziała burmistrz Jolanta Piotrowska uchwała, nadająca temu miejscu imię prekursora nurkowania na Mazurach, ma znaczenie w  kontekście obchodzonego w tym roku 400-lecia Giżycka i wspominania osób, które się dla tego miasta zasłużyły.

Tarasiewicz był twórcą środowiska mazurskich płetwonurków i  pomysłodawcą wielu lokalnych przedsięwzięć turystycznych. Od połowy lat 80. pracował na Mazurach jako instruktor nurkowania. Wiele jego pomysłów do dzisiaj jest stosowanych w nurkowaniu technicznym i rekreacyjnym. Wyszkolił setki polskich płetwonurków, a wśród jego uczniów były osoby publiczne. Namówił do nurkowania m.in. b. ministra Wiesława Kaczmarka i b. premiera Włodzimierza Cimoszewicza, któremu towarzyszył na głębokości kilkunastu metrów w jeziorze Mamry.

- Andrzej to człowiek legenda. Był znany z niesamowitej aktywności. Nurkowanie było pasją, której oddał się całkowicie - powiedział Jerzy Walasek, prezes Klubu Płetwonurków Płetwal w Giżycku.

Tarasiewicz był inicjatorem zatopienia w jeziorze Mamry Północne -  przeznaczonego na złom - statku Arabella i budowy podwodnego toru przeszkód na dnie jeziora Przystań. Oba te obiekty do dzisiaj przyciągają na Wielkie Jeziora Mazurskie amatorów nurkowania.

Giżycki płetwonurek zginął w 1998 r. w wypadku samochodowym. Jego imieniem nazwano jedną ze szkół nurkowania i organizowany na Mazurach ogólnopolski Spływ Twardzieli, którego był pomysłodawcą. Po jego śmierci płetwonurkowie ufundowali tablicę pamiątkową, która zawisła nad wodą, na przęśle mostu między jeziorami Kirsajty i Dargin, niedaleko Sztynortu.

zew, PAP