Grand Prix F1 w cieniu krwawych demonstracji

Grand Prix F1 w cieniu krwawych demonstracji

Dodano:   /  Zmieniono: 
W cieniu manifestacji antyrządowych odbyły się kwalifikacje do wyścigu Formuły 1 (fot.PAP/EPA/MAZEN MAHDI) 
W cieniu manifestacji antyrządowych odbyły się kwalifikacje do wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Bahrajnu. Sytuację zaogniła informacja o znalezieniu zwłok jednego z uczestników protestów w miejscu nocnych starć policji z demonstrantami.

Ciało trzydziestokilkuletniego Salaha Abbasa Habiba znaleziono w  pobliżu wsi Szakura, na dachu budynku - podało Narodowe Stowarzyszenie Islamskie al-Wifak. 20 kwietnia na ulice stolicy kraju Manamy wyległy dziesiątki tysięcy protestujących, którzy domagali się położenia kresu represjom wobec opozycji i dopuszczenia jej do rządów. Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli, kiedy grupy demonstrantów oddaliły się od głównej trasy przemarszu i zaatakowały policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i  granatami odurzającymi.

Mimo napiętej sytuacji władze, podobnie jak organizatorzy imprezy, zdecydowane są przeprowadzić zawody. Władze zagwarantowały organizatorom i kierowcom Formuły I bezpieczeństwo i oświadczyły, że odwołanie zawodów "tylko wzmocniłoby ekstremistów". W ubiegłym roku gwałtowne antyrządowe protesty w Bahrajnie zmusiły władze do odwołania wyścigu Grand Prix.

Wystąpienia szyickiej opozycji domagającej się od panujących praktycznie niepodzielnie od ponad 200 lat sunnitów większych praw i  podziału władzy trwają od ponad roku. Pochłonęły już ponad 50 ofiar śmiertelnych. Szyici stanowią ok. 70 proc. ponadpółmilionowej ludności Bahrajnu.

Protestowano także w Londynie przed siedzibą Formuły 1. Na jednym z  transparentów manifestanci napisali: "Hańba Berniemu", odnosząc się do  właściciela praw do serii wyścigów Grand Prix Berniego Ecclestone'a, kóry sprzeciwił się odwołaniu zawodów. Znany obrońca praw człowieka Peter Tatchell wezwał brytyjskich kierowców Lewisa Hamiltona i Jensona Buttona do wycofania się z Grand Prix Bahrajnu, ponieważ startując w zawodach "dają wiarygodność reżimowi i wysyłają sygnał, że wszystko jest w porządku".

Mimo protestów, wszyscy kierowcy wzięli udział w kwalifikacjach do wyścigu. Najlepszy czas uzyskał Niemiec Sebastian Vettel, który w niedzielę wyruszy z pole position.

ja, PAP