"Jedność to nie monopol Kaczyńskiego"
- Jedność prawicy jest potrzebna, ale nie należy jej utożsamiać z monopolem Kaczyńskiego na całą prawicowość, ten monopol Kaczyński miał sześć razy i wszystkie sześć razy przegrał - powiedział Kurski. Dodał, że jedność należy manifestować w takich sytuacjach, jak w sobotę, żeby "w ważnych sprawach dla Polski, społeczeństwa i narodu być razem na przykład w obronie wolności Telewizji Trwam".
"Odjechał, nie był ciekawy odpowiedzi Ziobry"
Zdaniem Kurskiego, źle się stało, że sobotnia manifestacja została "w przekazach całkowicie przykryta i zdominowana przez zagrywkę polityczną Kaczyńskiego, który postanowił wykorzystać uniesienie w obronie wolności słowa w Polsce do dosyć partykularnego interesu odwrócenia trendu w sondażach wskazujących, że największym błędem PiS było wyrzucenie Ziobry i jego środowiska politycznego". - Bardzo źle się stało, że Kaczyński to wykorzystał, po czym wsiadł do samochodu, odjechał i nawet nie był ciekawy odpowiedzi Ziobry - zaznaczył Kurski.
Sasin: tylko razem możemy wygrać
Zdaniem Jacka Sasina, sytuacja w Polsce jest na tyle zła i "są tak duże zagrożenia dla wolności i demokracji", że wszystkie siły, które "chcą walczyć o zachowanie w Polsce demokracji powinny się jednoczyć". - Wezwanie Kaczyńskiego w ten sposób odczytuję, mam nadzieję, że liderzy Solidarnej Polski szczerze będą chcieli współpracować i wrócić, bo tylko razem można wygrać - zaznaczył.
- Sondaże pokazują w sposób bezwzględny, gdyby zsumować wyniki PiS i SP, to PiS prowadziłby przed PO i byłby najważniejszą partią w Polsce. Mam nadzieję, że jednak do tego zjednoczenia dojdzie - dodał.
zew, PAP