Kto zapłaci za proces, jeśli oskarżony umrze?

Kto zapłaci za proces, jeśli oskarżony umrze?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Państwo zapłaci, jesli oskarżony umrze? fot. sxc
Możliwość przyznania oskarżycielowi posiłkowemu zwrotu kosztów za reprezentującego go pełnomocnika, gdy proces kończy się umorzeniem z powodu śmierci oskarżonego - przewiduje projekt noweli Kodeksu postępowania karnego, który Sejm skierował w środę do komisji.

Projekt został przygotowany przez Senat i jest dostosowaniem prawa do  zeszłorocznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. - Chodzi o to, aby w  sprawach z oskarżenia publicznego sąd mógł w wyjątkowych wypadkach zasądzić koszty nie tylko od oskarżonego, ale też od Skarbu Państwa -  mówił senator Andrzej Matusiewicz (PiS), przedstawiając projekt. Propozycją - pozytywnie ocenioną przez kluby sejmowe - zajmie się teraz sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach. Wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski przypomniał natomiast, że resort sprawiedliwości przygotowuje całościową i obszerną nowelizację K.p.k. dotyczącą także kwestii kosztów.

W październiku ubiegłego roku Trybunał ogłosił wyrok w sprawie skargi konstytucyjnej złożonej przez kobietę i jej niepełnoletnią córkę, które występowały w procesie jako oskarżycielki posiłkowe. Reprezentował je w  tym postępowaniu adwokat z wyboru. W sprawie oskarżonym był lekarz, któremu prokuratura zarzuciła zaniedbania podczas przyjmowania porodu, w  efekcie których urodzona dziewczynka doznała mózgowego porażenia dziecięcego.

Postępowanie zostało umorzone w październiku 2007 r. z powodu śmierci oskarżonego. Wtedy kobiety zwróciły się do sądu o zwrot należności z  tytułu udziału w tym postępowaniu ich pełnomocnika. Sąd jednak nie  uwzględnił ich wniosku, powołując się na K.p.k. Zgodnie bowiem z zapisem tego kodeksu "w razie uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania koszty procesu ponosi (...) w sprawach z oskarżenia publicznego Skarb Państwa, z wyjątkiem należności z tytułu udziału adwokata lub radcy prawnego ustanowionego w charakterze pełnomocnika przez pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego, powoda cywilnego albo inną osobę (...)".

Kobiety wskazały jednak, że przyczyna umorzenia była niezależna od  ich działań i argumentację tę podzielił Trybunał Konstytucyjny. - Postępowanie zostało wszczęte z oskarżenia publicznego, a pokrzywdzone jako oskarżycielki posiłkowe wspierały, przy pomocy pełnomocnika, organy państwa w wyjaśnianiu sprawy i dążeniu do sprawiedliwego rozstrzygnięcia; w żaden sposób nie przyczyniły się do umorzenia postępowania, które nota bene trwało bardzo długo z powodu nie do końca prawidłowego działania organów państwowych - wskazał wtedy TK.

eb, pap