Reforma emerytalna: Platforma zablokowała wysłuchanie publiczne

Reforma emerytalna: Platforma zablokowała wysłuchanie publiczne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jaką emeryturę dostaną dzisiejsi 40-latkowie? (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Sejmowa komisja nadzwyczajna nie poparła wniosków PiS i SLD o wysłuchanie publiczne w sprawie zmian w systemie emerytalnym. Za wysłuchaniem opowiedziało się 10 posłów, 13 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Komisja rozpoczęła prace nad rządowymi projektami ustaw dotyczącymi zmian w emeryturach mundurowych oraz wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat (dla kobiet i mężczyzn).

Na zwołanej w trakcie posiedzenia komisji konferencji prasowej posłowie PiS ubolewali nad trybem prac nad tymi projektami. Argumentowali, że "przy tak ważnej reformie nie można pracować »na chybcika«". - Przyjęty przez koalicję rządową tryb pracy nad ustawą, gdzie w ciągu dnia mamy rozstrzygnąć jedną i drugą ustawę jest zaprzeczeniem demokracji i łamie zasady konstytucyjności - mówił Stanisław Szwed.

Jak dodał Szwed, PiS chciało, by w trakcie piątkowego posiedzenia komisji rozpatrywany był tylko projekt dotyczący emerytur służb mundurowych, a na osobnym posiedzeniu projekt zmian w systemie emerytalnym. - Niestety ten wniosek nie został przyjęty - zaznaczył poseł PiS.

Kataklizm czy ustawy?

Józefa Hrynkiewicz (PiS) podkreśliła natomiast, że projekt zmieniający system emerytalny "bardzo ingeruje w życie społeczne i  narusza istotne zasady życia społecznego, m.in. zasadę solidarności". W  jej ocenie, tryb pracy nad rządowymi projektami jest tak gwałtowny, jakby sprawa dotyczyła "kataklizmu, który trzeba szybko rozwiązań". - A  rozpatrujemy ustawy, które będą ingerować w życie społeczne przez pokolenia - dodała Hrynkiewicz.

Komisji się spieszy

Podczas posiedzenia komisji jej szef Sławomir Neumann (PO) oświadczył , że komisja nadzwyczajna w sprawie emerytur została powołana decyzją Sejmu i ma przedstawić sprawozdanie przed tzw. drugim czytaniem. - Będę robił wszystko, żeby komisja spełniła swoją rolę i przepracowała te projekty w tempie normalnym. Jeśli będziemy spokojnie pracowali, to  czasu na wystarczy na dyskusję – mówił. Wcześniej Neumann zapowiedział, że komisja chce tak pracować, by tzw. drugie czytanie obu projektów w Sejmie odbyło się podczas posiedzenia zaplanowanego od 9 do 11 maja.

Więcej pracy, mniej emerytury

Rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym zrównuje i wydłuża wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat. Zakłada również możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę. Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety w wieku 62 lat z co najmniej 35-letnim stażem ubezpieczeniowym (obejmującym okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.

Zgodnie z projektem dotyczącym emerytur mundurowych funkcjonariusz mundurowy będzie nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia pod  warunkiem, że przepracował 25 lat. Obecnie nabycie praw emerytalnych służb mundurowych nie zależy od wieku, ale stażu pracy - wystarczy 15 lat. Nowy system obejmie osoby, które wstąpią do służby po wejściu w  życie nowych przepisów, czyli na początku 2013 roku.

Za mundurówki wciąż będziemy płacić wszyscy

W myśl projektu zostanie zachowany odrębny system tzw. zaopatrzeniowy. Oznacza to, że m.in. policjanci i żołnierze nie zostaną włączeni do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS. Ich emerytury będą, tak jak dotychczas, wypłacane z budżetu państwa.

Obecnie prawo do zakończenia aktywności zawodowej po 15 latach pracy bez względu na wiek mają funkcjonariusze policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej, a także żołnierze zawodowi.

zew, PAP