Pospieszalski: TV Trwam nie chcą przez finanse, a Chińczyków na autostrady wpuścili

Pospieszalski: TV Trwam nie chcą przez finanse, a Chińczyków na autostrady wpuścili

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Pospieszalski chce, by TV Trwam znalazła się na multipleksie (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Jan Dworak nie mówi prawdy. I tu mamy kłopot. Człowiek, który stoi na czele instytucji konstytucyjnej, która organizuje ład medialny, albo ma taki bałagan u siebie, albo mija się z prawdą. W obu przypadkach to kompromituje władze KRRiT - mówi Jan Pospieszalski, publicysta. Zdaniem Pospieszalskiego, nieprzyznanie TV Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie to decyzja o charakterze politycznym.
- W Polsce funkcjonuje drugi obieg dziennikarski i ja w nim także funkcjonuję - deklaruje Jan Pospieszalski w rozmowie z Onetem. Dziennikarz twierdzi, że część mediów pada w Polsce ofiarą "przemocy administracyjnej" oraz "nierynkowych zachowań reklamodawców". Według Pospieszalskiego, przykładem tej przemocy jest sprawa TV Trwam, a "nierynkowe zachowania" można było obserwować przy okazji kampanii promocyjnej "Gazety Polskiej Codziennie", której spotów nie chciały emitować telewizje. TVP odmówiła emisji spotu "GPC", w którym padały słowa "Były członek PO morduje pracownika PiS".

"Media mają patrzeć władzy na ręce"

- Okazało się, że w Polsce cenzuruje się reklamy - komentuje Pospieszalski. Podkreśla, że reklama gazety, do której pisuje, zawierała wątki antyrządowe, bo "taka jest rola mediów, które są od tego by patrzeć na ręce władzy". - Uważam, że niewyemitowanie spotów "GPC" było elementem politycznej walki - mówi dziennikarz. Jego zdaniem, podobnie jest z TV Trwam, której KRRiT (powołując się na sytuację finansową nadawcy) nie przyznała miejsca na multipleksie cyfrowym.

"Jak KRRiT oceniała finanse? Dworak nie chce odpowiedzieć"

Pospieszalski przypomina, iż w programie TV "Bliżej" pytał szefa KRRiT Jana Dworaka o to, w jaki sposób Rada oceniała zdolności finansowe podmiotów ubiegających się o miejsce na multipleksie. - Tych kryteriów Jan Dworak nie przedstawił, nie tylko na moje zapytanie, ale również na zapytanie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka - podkreśla publicysta. - Dysproporcja potencjałów niektórych spółek, które nie mając praktycznie nic prócz długów, nie zatrudniając żadnych osób, dostały koncesje, wobec sporego majątku i nowoczesnej bazy sprzętowej TV Trwam jest tak znacząca, że chciałbym wiedzieć według jakich zasad KRRiT oceniała zdolność ekonomiczną podmiotów. Jan Dworak stwierdził, że kryteria są tak skomplikowane, że nie da się ich łatwo przedstawić - dodaje w rozmowie z Onet.pl Pospieszalski.

"Dworak najprawdopodobniej kłamie"

Pospieszalski mówi, że w obronie TV Trwam na ulice wyszły "miliony Polaków". - Wobec tak gigantycznego protestu społecznego, należałby pokazać czytelność i przejrzystość procedur. Do tej pory KRRiT nie przedstawiła tych kryteriów i unika ich ujawnienia - zauważa dziennikarz. Wskazuje, że szef KRRiT "najprawdopodobniej kłamie" gdy mówi, że wysłał do Fundacji Lux Veritatis kolejne zapytania w sprawie finansów. Według Pospieszalskiego, Fundacja pism z KRRiT nie otrzymała a Rada - choć była o to proszona - nie przedstawiła dowodów, że wysłała listy. - Biorąc pod uwagę to, że adresat nie dostał tych pism, a KRRiT przez tydzień nie jest w stanie odszukać tych dokumentów, to wszystko wskazuje na to, że Jan Dworak nie mówi prawdy. I tu mamy kłopot. Człowiek, który stoi na czele instytucji konstytucyjnej, która organizuje ład medialny, albo ma taki bałagan u siebie, albo mija się z prawdą. W obu przypadkach to kompromituje władze krajowej rady - mówi Jan Pospieszalski.

TV Trwam a autostrady

Według dziennikarza, TV Trwam powinna dostać miejsce na multipleksie ponieważ ma ludzi, pieniądze, sprzęt i infrastrukturę a swój program realizuje od lat. - Poza tym, czy wolność słowa w Polsce, regulowana ma być rachunkami i kryteriami płynności finansowej? Jeżeli PO (a Jan Dworak i Krzysztof Luft są nominantami tego obozu politycznego) tak skrupulatnie pilnuje finansów, to dlaczego równie dokładnie rządzący nie sprawdzali np. zdolności finansowej Chińczyków lub firmę DSS, którzy zawalili budowę autostrad? - pyta Pospieszalski.

- Co mają autostrady do KRRiT? - pyta przeprowadzający wywiad. - To ten sam obóz Platformy Obywatelskiej - odpowiada Pospieszalski. Rozmówca Onetu zarzuca KRRiT upolitycznienie. Przypomina, że Dworak i Luft zostali wybrani przez Bronisława Komorowskiego.

zew, Onet.pl