Europejczycy pragną gruszek na wierzbie

Europejczycy pragną gruszek na wierzbie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europejczycy mają dość - kryzysu, oszczędzania i wyrzeczeń. Chcieliby powrotu do świata sprzed 2008 roku, kiedy obowiązywało hasło "jedzmy, pijmy i kupujmy mieszkania na kredyt". Kłopot w tym, że tamtego świata już nie ma, a politycy obiecujący, że z powrotem nas tam zaprowadzą albo nie wiedzą co mówią, albo mówią to, co wyborcy chcą usłyszeć.
Gdyby poważnie traktować deklaracje Francoise'a Hollande'a, który obiecuje Francuzom zamrożenie wieku emerytalnego na poziomie 60 lat połączone z popuszczeniem budżetowego pasa i sfinansowaniem tego wszystkiego z łupienia najbogatszych - trzeba byłoby stwierdzić, że oto na naszych oczach Francja z motoru napędowego UE zmienia się w kotwicę, która pociągnie Europę na dno. Hollande proponuje bowiem by w czasach kryzysu zacząć robić dokładnie to samo, co do kryzysu doprowadziło - żyć na kredyt, nie przemęczać się i wierzyć, że każdy ma prawo do lodówki i plazmowego telewizora.

Nawet jeżeli wszystkie te deklaracje to tylko słowa, słowa, słowa - niepokojące jest, że Europejczycy wyraźnie zaczynają się skłaniać ku politykom oferującym proste i pozornie bezbolesne rozwiązania ekonomicznych problemów Starego Kontynentu. W dłuższej perspektywie może to doprowadzić do władzy ugrupowania, które będą przekonywać, że kryzysu by nie było, gdyby nie imigranci, Żydzi i cykliści - przedsmak takiego obrotu sprawy mieliśmy już w Grecji, gdzie lider konserwatywnej Nowej Demokracji zapowiedział, że gdyby przyszło mu rządzić wówczas zamiast oszczędzać zabrałby się za nielegalnych imigrantów. Bo nie może być tak, że Greka nie stać na kieliszek ouzo, a jakiegoś obcego na to stać! I - wbrew pozorom - prawicowych populistów głoszących takie hasła bardzo wiele łączy z lewicowym populistą Hollandem: i jedni, i drudzy oferują proste rozwiązania skomplikowanych problemów. Co więcej - lewicowi populiści często torują drogę populistom prawicowym: ci pierwsi doprowadzają państwa na krawędź bankructwa, a ci drudzy - by uniknąć bankructwa - doprowadzają Europę na krawędź wojny. To wszystko przerabialiśmy już zresztą w ubiegłym stuleciu.

Europejczycy muszą zrozumieć, że gruszki na wierzbach rosnąć nigdy nie będą - a uparta wiara w to, że może być inaczej sprawi, że wkrótce nie będzie ani wierzb, ani gruszek.

Hollande wygrywa wybory we Francji - czytaj więcej na Wprost.pl:

Hollande obiecuje Europie koniec oszczędzania

Sarkozy - dwunasty przywódca, który przegrał z kryzysem

"Ludzie chcą zmian w Europie, zwycięstwo Hollande'a to porażka Merkel"

Miller o zwycięstwie Hollande'a: to może być początek lewicowej Wiosny Ludów

Monti: oszczędzanie to za mało. Europa potrzebuje wzrostu gospodarczego