Zdaniem Szczerskiego, zwycięstwo Hollande'a "oznaczać może odejście od modelu wychodzenia z kryzysu, proponowanego przez tandem Sarkozy-Merkel, czyli przez skłanianie słabszych państw do oszczędności, dyscyplinę budżetową, nadzór silniejszych politycznie krajów nad słabszymi". - Hollande proponuje wyjście z kryzysu poprzez napędzanie koniunktury, przez zwiększanie nakładów publicznych - zaznaczył poseł PiS, członek sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Jak ocenił, "to może być przedmiotem zasadniczego konfliktu między polityką, którą reprezentuje kanclerz Niemiec Angela Merkel a metodą Hollande'a". - Pytanie: do jakiego stopnia te dwie metody można pogodzić - mówił.
- Merkel jest także na ostatniej prostej przed swoimi wyborami. Hollande będzie raczej partnerem trudnym, bo będzie mu zależało na większym sukcesie Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, bo to stworzyłoby socjalistyczny duet w środku Europy - zaznaczył Szczerski.
Szczerski zastanawia się, jak Hollande "wyjdzie z obietnicy renegocjacji paktu fiskalnego". - To bardzo poważne zobowiązanie polityczne. Na pewno nie będzie na to zgody pozostałych krajów członkowskich UE, więc trzeba będzie poszukiwać dla Hollande'a jakiegoś wyjścia. Przypuszczalnie powstanie jakaś propozycja kolejnego paktu - powiedział.
Odnosząc się do relacji z Polską Szczerski stwierdził, że przegrana Sarkozy’ego "oznacza trochę załamanie koalicji, w której polityka premiera Tuska mogła liczyć na wspólnotę partyjnych interesów", w której "wszystko zawieszone było na dominacji polityków związanych z Europejską Partią Ludową".
Z drugiej strony, zdaniem Szczerskiego, wybór Hollande'a "to nadzieja dla lewicy europejskiej na odzyskanie wigoru, bo była w dużej defensywie". - Lewica będzie próbowała się wzmocnić. Hollande wyrasta na przywódcę europejskiej lewicy. To, co on zrobi, będzie rzutowało na całą lewicę w Europie. Może to być początek pewnej rekonkwisty lewicowej w Europie - uważa poseł PiS.
sjk, PAP