"Związkowcy z »Solidarności« nazywają mnie »pedałem«"

"Związkowcy z »Solidarności« nazywają mnie »pedałem«"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń, fot. PAP/Tomasz Gzell 
Robert Biedroń zapowiada, że zagłosuje raczej przeciwko reformie emerytalnej proponowanej przez rząd Donalda Tuska. Powodem jego decyzji ma być brak zaufania do premiera. Jak zaznacza jednak, Ruch Palikota w trakcie rozmów z Prezesem Rady Ministrów wynegocjował trzy, ważne dla społeczeństwa, rzeczy.
- Prawdopodobnie będę przeciw, ponieważ nie ufam Donaldowi Tuskowi. Jak pani wie Ruch Palikota rozmawiał, negocjował z Donaldem Tuskiem i w  przeciwieństwie do Prawa i Sprawiedliwości i Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Solidarnej Polski uznaliśmy, że koalicja rządząca i tak przeforsuje ten wiek emerytalny, ale jeśli ma przeforsować, to  wynegocjujmy coś dla społeczeństwa. Udało nam się wynegocjować trzy ważne rzeczy - mówi na antenie Radia Zet.

Pytany o jakie dokładnie ustępstwa chodzi, wyjaśnia, że Ruch Palikota wywalczył fundusz żłobkowy i przedszkolny, waloryzację dochodów oraz bezpłatne badania dla osób powyżej 60 roku życia. Mimo to, poseł nie ma zaufania do premiera. - Wielokrotnie Donald Tusk oszukiwał społeczeństwo, jeśli chodzi o  reformy, o pewne obietnice itd. W związku z tym mój klub w większości zagłosuje za reformą, która i tak jest nieunikniona, ale będą osoby, które są sceptyczne wobec obietnic Donalda Tuska i oczekują, że Donald Tusk przeprowadzi prawdziwą reformę emerytalną, a nie tylko taką kadłubkową - tłumaczy

Biedroń zapowiedział także, że będzie rozmawiał ze związkowcami, którzy chcą zablokować wyjazd z Sejmu. - Będę, ja przechodzę tamtędy i rozmawiam z nimi, chociaż niestety część z  nich mnie obraża, podobnie jak posłankę Grodzką. Ja codziennie przechodzę, słyszę różne epitety - żalił się polityk. - No pedał, na posłankę Grodzką były jeszcze gorsze wyzwiska, jak przechodziliśmy tamtędy odpowiada dopytywany jakimi określeniami nazywają go "solidarnościowcy".

mp, Radio Zet