Państwowa telewizja grecka NET poinformowała, że prezydent Karolos Papulias zamierza kontynuować rozmowy "ostatniej szansy" z przywódcami trzech partii, które zajęły trzy pierwsze miejsca w niedawnych wyborach parlamentarnych - czyli Nowej Demokracji, Koalicji Radykalnej Lewicy (SYRIZA), socjalistycznego PASOK - a także Demokratycznej Lewicy. Tymczasem rzecznik Koalicji Radykalnej Lewicy (SYRIZA) Nikos Pappas potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów, że przywódca tego ugrupowania Aleksis Cipras nie weźmie udziału w zaplanowanych na 14 maja rozmowach.
Z kolei przywódca niewielkiej, umiarkowanej Demokratycznej Lewicy Fotis Kuwelis ma - według źródeł w tej partii - wziąć udział w rozmowach. Wcześniej Kuwelis wielokrotnie zapewniał, że Demokratyczna Lewica nie weźmie udziału w przyszłym rządzie bez SYRIZY Ciprasa. Demokratyczna Lewica mogłaby pełnić rolę "języczka uwagi" w ewentualnym rządzie koalicyjnym z udziałem konserwatywnej Nowej Demokracji i socjalistycznego PASOK. Te trzy ugrupowania miałyby łacznie 168 mandatów w 300-osobowym parlamencie.
Prezydent Papulias poinformował, że jak dotychczas nie pojawiła się możliwość sformowania szerokiej koalicji rządowej. Jeżeli rozmowy w sprawie utworzenia nowego rządu zakończą się fiaskiem, Grecję czekają w czerwcu nowe wybory parlamentarne. Część obserwatorów greckiej sceny politycznej jest zdania, że SYRIZA liczy na to, iż w rezultacie nowych wyborów będzie stanie utworzyć rząd oparty wyłącznie na koalicji ugrupowań lewicowych. Sondaże wskazują, że w powtórzonych wyborach partia Ciprasa miałaby szanse na zwycięstwo.
PAP, arb