Na pytanie o ewentualne opuszczenie przez Ateny strefy Juncker odparł, że nie przewiduje takiego scenariusza, a takie głosy nazwał "nonsensem" i "propagandą". - Naszych 17 krajów jest współwłaścicielami wspólnej waluty - tłumaczył premier Luksemburga. Juncker skrytykował jednocześnie "sposób, w jaki niektórzy dzień po dniu grożą Grecji" i ocenił, że "nie należy tak traktować przyjaciół i obywateli w Unii Europejskiej". Zastrzegł przy tym, że eurogrupa przygląda się wysiłkom podejmowanym przez obywateli Grecji i nie należy z nich rezygnować. - Przeciwnie, reformy strukturalne są niezbędne jak nigdy dotąd - podkreślił.
Juncker zaznaczył, że eurogrupa liczy na rychłe utworzenie nowego rządu w Grecji, który dysponowałby wystarczającą większością parlamentarną. Przypomniał, że "UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy w dużym stopniu przyczyniły się do pomocy Grecji" i w ubiegłym tygodniu odblokowały transzę wysokości 5,2 miliarda euro. Z tej kwoty 4,2 mld euro już przekazano, a pozostała suma zostanie przekazana "przed końcem czerwca" - zapowiedział.
15 maja w Grecji mają być kontynuowane rozmowy o utworzeniu koalicji między przywódcami konserwatywnej Nowej Demokracji, socjalistycznego ugrupowania PASOK i Demokratycznej Lewicy z prezydentem Karolosem Papuliasem. Prezydent zaproponował politykom utworzenie rządu ekspertów-technokratów niezwiązanych z polityką, który zyskałby poparcie większości deputowanych - bez tego Grecji grożą kolejne wybory.PAP, arb