Eksperci są zgodni, że w tym roku branży meblarskiej ciężko będzie powtórzyć rekordowe wyniki z 2011 r., gdy produkcja sprzedana wzrosła o 20,4 proc., a eksport wyniósł 6,5 mld euro. - Firmy z branży meblarskiej jeszcze korzystają na fali Euro 2012, bo wciąż są oddawane hotele i remontuje się wiele innych obiektów. Rok 2012 będzie trudniejszy i firmy szukają sposobu, by ulokować moce produkcyjne - tłumaczy Tomasz Wiktorski, właściciel B+R Studio, analizującego rynek meblarski.
Mimo wszystko zdaniem Wiktorskiego wciąż realna jest prognoza zakładająca 4,6 proc. wzrostu produkcji sprzedanej mebli w tym roku - tegoroczne wyniki polskich firm meblarskich może bowiem uratować eksport. Jednak według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego, w marcu dynamika produkcji sprzedanej firm meblarskich była o 11,3 proc. niższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. - Na razie na głównych rynkach, na których działamy i w naszym segmencie mebli popularnych nie widać wyraźnego załamania. A to jest dobry prognostyk - pociesza się jednak Maciej Formanowicz, prezes Forte.