W trakcie gospodarskich wizyt Donald Tusk wybrał się w podróż pociągiem. Przed odjazdem stanął w kolejce po bilet, którego wcale nie potrzebował. Zrobił to, by w błysku fleszy podać go konduktorowi – donosi „Super Express”.
Szef rządu niepotrzebnie wydał 92 złote na bilet kolejowy. Jako szef rządu i poseł przysługują mu bezpłatne przejazdy środkami transportu publicznego. – Premier może jeździć pociągami InterCity za darmo. Wynika to z przepisów ustawy – tłumaczyła rzecznik PKP InterCity Małgorzata Sitkowska.
Za bilet premiera zapłaciła Kancelaria Premiera. – Bilet kolejowy został kupiony przez Sekretariat Prezesa Rady Ministrów – podaje Centrum Informacyjne Rządu.
ja, „Super Express"
Za bilet premiera zapłaciła Kancelaria Premiera. – Bilet kolejowy został kupiony przez Sekretariat Prezesa Rady Ministrów – podaje Centrum Informacyjne Rządu.
ja, „Super Express"