Podsumowując pracę X zmiany, gen. Błazeusz przypomniał, że podczas trwania tej misji wyprowadzono polskich żołnierzy z trzech baz (Warior, Giro i Ariana) i przekazano odpowiedzialność za południową część strefy polskiej stronie amerykańskiej. Rozpoczęto także budowę kolejnej polskiej bazy. - Takich operacji nie realizowała żadna z dotychczasowych zmian PKW. Jesteście wspaniałymi żołnierzami, dowodzenie wami było zaszczytem - mówił gen. Błazeusz do żołnierzy; dodał, że "największymi bohaterami X zmiany były żony, mężowie i dzieci" służących na misji.
- Oni śledzili informacje w mediach, często nierzetelne i wypaczające obraz naszej misji. Niestety sensacja dobrze się sprzedaje, nikt nie dbał o to, co czujecie i myślicie - mówił gen. Błazeusz. Wspominając poległych na misji siedmiu żołnierzy, w tym pięciu poległych w zamachu 21 grudnia, gen. Błazeusz rozpłakał się. Na placu, gdzie odbywała się uroczystość powitania X zmiany, zaległa cisza. Poległych żołnierzy wspomniał również minister Siemoniak. - Ustaliliśmy tożsamość 22 zamachowców i ich mocodawców, 10 ujętych lub wyeliminowanych, pozostałych znajdziemy. Wojsko Polskie i nasze służby tej sprawy nie odpuszczą. Sprawcy musza stanąć przed sądem, to sprawa honoru i solidarności - zapowiedział minister Siemoniak.
Siemoniak przypomniał, że od lipca żołnierze dostaną 300 zł podwyżki i podkreślił, że już służących w wojsku nie obejmą zamiany związane z reforma emerytalną. - Nie planujemy ani nie podejmujemy prac nad jakimikolwiek zmianami niekorzystnymi dla żołnierzy - zapewnił szef MON. W uroczystościach oprócz Siemoniaka brali udział szef sztabu generalnego gen. Mieczysław Cieniuch, dowódca sił operacyjnych gen. Edward Gruszka, dowódca wojsk lądowych gen. Zbigniew Głowienko oraz lokalni samorządowcy.
ja, PAP