Tylko Irlandczykom pozwolono zdecydować o pakcie fiskalnym. Co zrobią?

Tylko Irlandczykom pozwolono zdecydować o pakcie fiskalnym. Co zrobią?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Irlandii Enda Kenny (fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
Większość Irlandczyków opowiada się za przyjęciem paktu fiskalnego w mającym się odbyć w czwartek 31 maja referendum, ale o jego wyniku mogą przesądzić niezdecydowani. Irlandia jest jedynym krajem UE, w którym pakt będzie przyjęty w drodze referendum.
Z sondażu ośrodka Ipsos/MRBI dla sobotniego "Irish Timesa" wynika, że 39 proc. respondentów gotowych jest głosować za paktem, 30 proc. przeciw; 22 proc. jeszcze nie zdecydowało, jak zagłosuje, a 9 proc. nie zamierza w ogóle wziąć udziału w referendum.

Od czasu poprzedniego sondażu sprzed pięciu tygodni poparcie dla zwolenników paktu wzrosło, a liczba niezdecydowanych zmniejszyła się. Obecny sondaż przeprowadzono w środę 23 maja na grupie tysiąca dorosłych osób we wszystkich 43. okręgach wyborczych. "Musiałoby dojść do dramatycznego zwrotu w samej końcówce kampanii, by pakt został odrzucony" - twierdzi "Irish Times".

Celem paktu jest wzmocnienie dyscypliny budżetowej w UE. Pakt wprowadza regułę wydatkową hamującą zadłużenie (roczny deficyt strukturalny nie może przekraczać 0,5 proc. nominalnego PKB), daje uprawnienia Komisji Europejskiej do nadzorowania narodowych budżetów i wprowadza sankcje za przekroczenie dopuszczalnego progu deficytu.

Czy Irlandia znów będzie głosować do skutku?

Irlandia odrzuciła w referendach dwa unijne traktaty (nicejski w 2001 roku i lizboński w 2008 roku), zatem zapowiedź przeprowadzenia referendum w kraju - jedynym w UE, który zdecydował się na taki krok - wywołała w Unii zaniepokojenie. Głosowanie nad traktatem z Lizbony zostało powtórzone, za drugim razem wynik był po myśli euroentuzjastów.

Tym razem rząd wykluczył ponowne głosowanie nad paktem fiskalnym w przypadku odrzucenia go przez społeczeństwo w głosowaniu. W ocenie agencji ratingowej Moody's, skutkiem odrzucenia paktu byłaby polityczna izolacja Irlandii, zwłaszcza jeśli pozostałe państwa by go ratyfikowały.

Kto za, kto przeciw

Pakt fiskalny ma największe poparcie wśród wyborców z klas średnich, zwłaszcza z okolic Dublina i powyżej 65. roku życia. Wśród zwolenników paktu przeważają wyborcy największych partii politycznych: rządzącej centroprawicowej Fine Gael, jej koalicjanta Partii Pracy oraz opozycyjnej Fianna Fail. Głównymi przeciwnikami paktu jest republikańska Sinn Fein. Lider tej partii Gerry Adams twierdzi, że skutkiem przyjęcia go będzie konieczność dalszych cięć na sumę 6 mld euro i zwiększenie zakresu decyzji brukselskich biurokratów. Premier Enda Kenny uważa, że pakt nie jest kontrowersyjny, a jego postanowienia są zgodne z mądrymi zasadami gospodarowania.

Skutki decyzji

Skutkiem odrzucenia paktu fiskalnego byłoby odcięcie Irlandii od środków Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM), który w tym roku ma zastąpić Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF). W 2013 r. kończy się program finansowego wsparcia Irlandii opracowany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny i Unię Europejską na łączną sumę 85 mld euro. Irlandia ma się finansować za pośrednictwem rynków. Zabezpieczenie w postaci dostępu do funduszy ESM służy zmniejszeniu związanego z tym ryzyka.

Pakt fiskalny podpisany 2 marca w Brukseli przez 25 państw UE (bez Czech i Wielkiej Brytanii) ma wejść w życie 1 stycznia 2013 roku, o ile do tego czasu będzie ratyfikowana przez 12 z 17 państw strefy euro. Pakt dostępny jest dla państw spoza strefy euro.

zew, PAP