"Praca do 67 roku życia? Nikt w UE tak nie reformuje"

"Praca do 67 roku życia? Nikt w UE tak nie reformuje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk, minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas, wicepremier Waldemar Pawlak i minister finansów Jacek Rostowski podczas posiedzenia Sejmu (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
- Nie widziałam w Unii Europejskiej żadnego kraju, który w ten sposób robiłby reformę - mówi na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia była minister pracy Jolanta Fedak.
31 maja OPZZ zamierza protestować przed Pałacem Prezydenckim przeciwko reformie emerytalnej. Chcą w ten sposób przekonać Bronisława Komorowskiego do zawetowania ustawy. - Niestety wydaje mi się, że to niewiele zmieni, dlatego, że zarówno pan prezydent jak i większość parlamentarna wcześniej miała określone poglądy. Natomiast związkowcom wolno oczywiście protestować i wolno się dopominać o to, żeby ten wiek emerytalny był krótszy - ocenia Jolanta Fedak.

Jej zdaniem, rządowa kampania, która miała Polaków przekonać do reformy emerytur, nie odniosła spodziewanego rezultatu. - W kampanii używano niewłaściwych argumentów. Należałoby powiedzieć, że jeżeli ktoś ma pracę, może pracować i ma siły, to powinien pracować. Natomiast wiek emerytalny powinniśmy wydłużać w inny sposób. Powinniśmy zrobić system zachęt do pozostania w zatrudnieniu, niż trzymać się takiego sztywno ustanowionego wieku emerytalnego. Nie widziałam w Unii Europejskiej takiego kraju, który w ten sposób robiłby reformę - zauważyła była minister pracy.

sjk, Program Trzeci Polskiego Radia