Opole zagrało w hołdzie Annie Jantar

Opole zagrało w hołdzie Annie Jantar

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koncert poświęcony pamięci Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego oraz muzyczna 30-tka zespołu T.Love zakończyły 49. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu.
Trzeci dzień festiwalu opolskiego już drugi rok z rzędu organizowały miasto Opole i Narodowe Centrum Polskiej Piosenki. W ramach tego dnia odbyły się dwa koncerty - "Życia mała garść" w hołdzie Annie Jantar i Jarosławowi Kukulskiemu, którego opiekunem artystycznym była córka artystów Natalia Kukulska, oraz 30-tka zespołu T.Love. W pierwszym z koncertów utwory Jantar i Kukulskiego wykonali m.in. Kasia Groniec, Czesław Mozil, Ania Rusowicz, Paulina Przybysz czy Piotr Cugowski. 

Halina Frąckowiak zaśpiewała piosenkę "Anna już tu nie  mieszka" - utwór napisany tuż po katastrofie lotniczej, w której w roku 1980 zginęła Anna Jantar. - Śpiewając ją w Opolu jeszcze raz przeżyłam dramat nieobecności Ani. Czułam że publiczność przeżywa to  razem ze mną - podkreśliła Frąckowiak. Z kolei Halina Mlynkowa tuż po zejściu ze sceny powiedziała, że było to jej zdaniem jedno z największych muzycznych wydarzeń tego sezonu. - Koncert był bardzo emocjonalny od początku do końca - mówiła.

Kompozytor i dyrygent Adam Sztaba, odpowiedzialny za aranżacje i  kierownictwo muzyczne koncertu podkreślił, że każdy z utworów był dopasowany indywidualnie do każdego wykonawcy, ale z poszanowaniem oryginalnych kompozycji. Przyznał, że na koniec koncertu, gdy artyści wyszli na scenę, a opolska publiczność wstała nagradzając ich oklaskami, również się wzruszył. - Poczułem, że te owacje są nie tylko dla  wykonawców, ale też dla Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego, którzy tak wiele wnieśli do polskiej muzyki - przekonywał Sztaba.

Po wielkich wzruszeniach przyszedł czas na mocne, rockowe wydarzenie. Na scenie opolskiego amfiteatru zagrał zespół T.Love obchodzący w ten sposób trzydziestolecie istnienia. Gościnnie z grupą wystąpili Kora, John Porter i Artur Rojek. - Kiedy zakładałem zespół te 30 lat temu to faceci w moim wieku, czyli przez pięćdziesiątką, śpiewający rock'n'rolla wydawali mi się trupami. Dziś sam jestem jednym z nich - śmiał się przed koncertem lider zespołu Muniek Staszczyk. Podczas koncertu, który zakończył się długo po północy, publiczność usłyszała m.in. takie piosenki jak "Autobusy i tramwaje", "Ajrisz", "IV LO" czy zaśpiewane z gośćmi -  "Warszawa", "I love You" i "Bóg". Na bis T.Love zagrał "Kinga" i  "Chłopaki nie płaczą".

PAP, arb