- W skrócie można powiedzieć, że warstwa ścieralna na odcinku C autostrady A2 już leży. Musimy wykonać resztę prac związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego, znaki poziome i pionowe, to będzie jeszcze trochę trwało. Kiedy będziemy mieć pewność, że można ją bezpiecznie puścić do ruchu, wtedy ją puścimy – zapewnił nieco później na antenie Radia Zet Sławomir Nowak. Dodał, że "są szanse", by A2 była przejezdna w czasie Euro.
- W nocy z poniedziałku na wtorek zakończyło się układanie ostatniej warstwy asfaltu na odcinku C autostrady A2 Stryków - Konotopa - poinformowała z kolei rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken. Dodała, że do zakończenia robót pozostało jeszcze jednak sporo pracy. - To, kiedy uda się puścić tamtędy ruch, w znacznej mierze zależy od nadzoru budowlanego i tego, kiedy wyda zgodę na użytkowanie drogi - wyjaśniła rzeczniczka. Dodała, że drogowcy przekazywali nadzorowi dokumentację na bieżąco. Gdy odcinek uzyska zgodę na użytkowanie, zbierze się jeszcze komisja odbiorcza, która sprawdzi, czy oznakowanie drogi jest zgodne z planami transportowymi i czy autostrada jest bezpieczna. Dopiero po zakończeniu prac komisji będzie można udostępnić trasę do ruchu. Rzeczniczka nie chciała spekulować, kiedy to nastąpi.
Wykonawca zakończył układanie ostatniej warstwy asfaltu na tzw. nitce północnej autostrady - prowadzącej od Warszawy w kierunku Łodzi. Wcześniej warstwa ścieralna była ułożona na nitce południowej autostrady - na znacznej części tej jezdni wymalowane są już pasy ruchu i pobocza. - To, że zakończono już układanie asfaltu, to bardzo duży sukces wykonawcy. Ale zostało jeszcze dużo do zrobienia - zaznaczyła Nelken. Rzeczniczka GDDKiA zapewniła, że autostrada nie zostanie oddana do ruchu bez oznakowania poziomego i pionowego, ani bez barier energochłonnych. Takie wyposażenie drogi jest niezbędne z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Autostradą A2 będzie można przejechać z Warszawy przez Poznań do granicy z Niemcami.
TVP Info, arb, Radio Zet