"Pomoc dla hiszpańskich banków nie rozwiązuje problemów"

"Pomoc dla hiszpańskich banków nie rozwiązuje problemów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomoc dla hiszpańskich banków była potrzebna, ale problemy związane z wysokim zadłużeniem tego kraju, recesją i rekordowym bezrobociem pozostają nierozwiązane(fot.EPA/PACO CAMPOS/PAP)
- Pomoc dla hiszpańskich banków była potrzebna, ale problemy związane z wysokim zadłużeniem tego kraju, recesją i rekordowym bezrobociem pozostają nierozwiązane - oceniają analitycy.
9 czerwca ministrowie gospodarki i finansów strefy euro zaakceptowali wniosek Hiszpanii o przyznanie jej sektorowi bankowemu pomocy w wysokości do 100 miliardów euro. - Dokapitalizowanie niektórych hiszpańskich banków zmniejszy ryzyko destabilizacji systemu bankowego w Hiszpanii i strefie euro - ocenił na stronach internetowych kancelarii premiera członek Rady Gospodarczej, główny ekonomista Kredyt Banku Jakub Borowski.

"Pomoc nie rozwiązuje problemów"

Według niego dobrze się stało, że zadeklarowana przez kraje strefy euro kwota wsparcia znacznie przewyższa aktualne szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego (40 mld euro) dotyczące skali koniecznego dokapitalizowania hiszpańskich banków. Borowski zwrócił przy tym uwagę, że otrzymana pomoc istotnie zwiększy dług publiczny Hiszpanii, co będzie wymagało dodatkowych oszczędności pogłębiających spowolnienie wzrostu gospodarczego. - Pomoc dla Hiszpanii nie rozwiązuje zatem podstawowego problemu, jakim jest szybko rosnąca relacja długu publicznego do PKB w tym kraju - podkreślił ekonomista.

W Biuletynie Rady podkreślono, że europejscy politycy chcieliby ustabilizować hiszpańskie banki przed zaplanowanymi na 17 czerwca wyborami w Grecji, które mogą przesądzić o wyjściu tego kraju ze strefy euro. Hiszpania jest obecnie pogrążona w recesji - ma najwyższe bezrobocie w  Europie (25 proc.) i pokaźny deficyt budżetowy w wysokości 8,9 proc. PKB. Pomoc dla Hiszpanii zwiększy do ok. 500 mld euro obciążenie funduszy umożliwiających obecnie pomoc dla Grecji, Irlandii i  Portugalii.

Główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski zwrócił uwagę, że  hiszpański rząd wielokrotnie negował konieczność skorzystania z  międzynarodowego wsparcia dla ratowania swoich banków. Według Rogalskiego mogło to służyć wynegocjowaniu jak najlepszych warunków pomocy. - Można odnieść wrażenie, iż eurogrupa niemalże wcisnęła Hiszpanom 100 mld euro i to jeszcze na dość preferencyjnych warunkach - wskazał analityk. Dodał, że pomoc jest przeznaczona tylko dla  banków, a więc rząd hiszpański nie musi deklarować nowych oszczędności budżetowych.

Irlandia protestuje

Rogalski zaznaczył, że warunki pomocy wywołały protesty Irlandczyków przeciwko nierównym traktowaniu - gdy Irlandia sięgała w 2010 r. po  pomoc na wsparcie własnych banków, została zmuszona do wdrożenia drakońskich oszczędności. - Pomoc dla hiszpańskich banków może sięgnąć 9 proc. tamtejszego PKB i  nie ma żadnej gwarancji, iż okaże się wystarczająca – tak zwany bagaż złych długów tamtejszych instytucji ostatecznie może okazać się większy od 100 mld euro - uważa Rogalski.

Natomiast analityk z domu maklerskiego Noble Securities Michał Chudy wskazał, że coraz większe spowolnienie w hiszpańskiej gospodarce pogłębiło problemy tamtejszego sektora bankowego. Hiszpanie - tracąc pracę - tracą też zdolność do zaciągania kredytów, a obecnie spłacający swoje zobowiązania mają z tym coraz większe trudności. Według Chudego pomoc dla hiszpańskich banków była kluczowym posunięciem, bowiem rekordowe bezrobocie w tym kraju pogrąża coraz więcej sektorów i ma bezpośredni wpływ na rynek finansowy w Hiszpanii. - Pomoc, jaką dostał hiszpański sektor bankowy daje nadzieję na poprawę nastrojów i powolne wychodzenie z marazmu, jaki panuje na rynkach finansowych. Tym samym problem Grecji na chwilę został odsunięty na drugi plan -  ocenił Chudy.

Hiszpania w centrum zainteresowania

Kryzys finansowy w UE był jednym z tematów rozmów prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego i Włoch Giorgio Napolitano. Według Napolitano, porozumienie w sprawie pomocy Hiszpanii należy przyjąć z zadowoleniem, a rynki finansowe dobrze reagują na wieść o nim.

Aktualna sytuacja gospodarcza w Europie była też jednym z tematów spotkania premiera Donalda Tuska z szefem hiszpańskiego rządu Mariano Rajoyem. Doszło do niego przy okazji meczu Włochy-Hiszpania. Po  spotkaniu politycy nie wypowiedzieli się dla mediów.

ja, PAP