Tusk: chcę, żeby płaca minimalna była wyższa. O 100 złotych

Tusk: chcę, żeby płaca minimalna była wyższa. O 100 złotych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Rafał Guz)
- Rząd zakłada, że PKB w 2013 r. wzrośnie o 2,9 proc., inflacja - o 2,7 proc., a minimalne wynagrodzenie wyniesie 1600 zł - poinformował premier Donald Tusk. Dodał, że rząd zdecyduje o ostatecznym kształcie projektu budżetu po wyborach w Grecji.

- Nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2013 roku powinien wynieść 5,6 proc., a w sektorze przedsiębiorstw 5,7 proc. - mówił premier. 

Dodał, że rząd zakłada, iż rejestrowane bezrobocie w przyszłym roku wyniesie 12,4 proc. - Podjęliśmy decyzję o podniesieniu płacy minimalnej na rok 2013. Ta rządowa propozycja będzie przedstawiana Komisji Trójstronnej i dopiero później nabierze charakteru definitywnego, ale będziemy proponowali podwyższenie płacy minimalnej z 1500 zł do 1600 zł - mówił Tusk. Szef rządu odniósł się też do waloryzacji emerytur i rent w przyszłym roku. - Będziemy proponowali wskaźnik wynoszący 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w roku 2012 roku - powiedział.

Tusk czeka na Grecję

Tusk zapowiedział, że decyzję o ostatecznym kształcie projektu budżetu podejmie wspólnie z rządem po wyborach w Grecji oraz czerwcowych obradach Rady Europejskiej. - Dotyczy to zarówno wyników wyborów w Grecji, a więc także tego stanowiska nowego rządu greckiego co do sytuacji kryzysowej w Grecji i także Rady Europejskiej, która odbędzie się pod koniec czerwca - zaznaczył Tusk. Dodał, że będzie to miało wpływ na "mniej lub bardziej ostrożne" kształtowanie projektu budżetu.

- Wiadomo, że rok 2013 tak czy inaczej będzie rokiem bardzo wymagającym, szczególnie jeśli chodzi o dyscyplinę finansów publicznych - powiedział. - Teraz rozpocznie się intensywna praca i dyskusja między ministrami, a także środowiskami zainteresowanymi pracami nad projektem budżetu - tak, aby latem rząd mógł przyjąć ten odpowiedzialny projekt budżetu i przekazać do parlamentu - dodał.

Tusk poinformował, że rząd podjął decyzję o podniesieniu płacy minimalnej na rok 2013. - Ta rządowa propozycja będzie przedstawiana Komisji Trójstronnej i dopiero później nabierze charakteru definitywnego, ale będziemy proponowali podwyższenie płacy minimalnej z 1500 zł do 1600 zł (wzrost o 6,7 proc. - red.) - mówił.

"W 2013 nie będzie można wydawać więcej"

Pytany o ewentualne zamrożenie wysokości płacy minimalnej powiedział, że przy wyborze skali podwyżki brano pod uwagę zmiany w strukturze płac. Szef rządu wskazał, że w kwestii waloryzacji emerytur i rent w przyszłym roku, rząd zaproponuje wskaźnik wynoszący 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2012 r. - Mówiąc ludzkim językiem, chcemy utrzymać ten sam wskaźnik waloryzacji jak w roku obecnym. To wynika z naszego przekonania, że nie można tego w żaden sposób redukować. Na pewno rok 2013 nie będzie rokiem, w którym będzie można wydawać wyraźnie więcej pieniędzy - zaznaczył.

Według wicepremiera Waldemara Pawlaka płaca minimalna w wysokości 1600 zł, to dobre rozwiązanie, "które sprawia, że utrzymujemy tradycję ostatnich kilku lat". - Od roku 2008 płaca minimalna jest na poziomie ok. 40 proc. płacy średniej. W moim przekonaniu w takich burzliwych czasach dla podtrzymania szczególnie konsumpcji krajowej, jest to rozwiązanie dobre, które sprzyja społecznej równowadze - powiedział Pawlak.

Rząd podniesie akcyzę na tytoń?

Centrum Informacyjne Rządu podało w komunikacie, że w propozycjach wskaźników makroekonomicznych, które mają być do 15 czerwca przedstawione Komisji Trójstronnej, rząd prognozuje m.in., iż w 2013 r. poziom przeciętnego zatrudnienia w gospodarce narodowej wyniesie 9 mln 982 tys. osób, a zatrudnienie w państwowej sferze budżetowej - 542 tys. 116 osób, natomiast średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej – 100 proc.

"W latach 2012-2013 sytuacja gospodarcza w Polsce będzie wypadkową koniunktury w UE, realizowanej w naszym kraju konsolidacji finansów, a także tendencji demograficznych, a zwłaszcza przedłużenia aktywności zawodowej Polaków (tj. podniesienia wieku emerytalnego)" - napisano w komunikacie. Wskazano, że ze względu na dobre wykorzystanie funduszy unijnych z obecnej perspektywy finansowej, zostało ich mniej, co dla Polski oznacza spadek udziału inwestycji publicznych w PKB w 2013 r. do 3,9 proc. (w 2011 r. było to 5,8 proc., w 2012 r. – 5,2 proc.).

W komunikacie napisano, że rząd planuje zmiany w systemie podatkowym m.in. podwyżkę akcyzy na wyroby tytoniowe, co wynika z konieczności dostosowania naszych stawek do minimalnego poziomu unijnego. "W podatku PIT zostanie ograniczony przywilej podatkowy dla umów autorskich. Odpisanie 50 proc. kosztów uzyskania przychodów ograniczone będzie limitem wynoszącym ok. 42 tys. zł rocznie" - poinformował CIR.

Zdaniem rządu na wysokość wpływów z CIT będzie wpływać z kolei zmiana sposobu płacenia grudniowej zaliczki podatku dochodowego od osób prawnych i fizycznych, prowadzących działalność gospodarczą. "Na 2013 r. deficyt budżetu państwa przewidziano nie wyższy niż 32 mld zł (taką propozycję zawarto w aktualizacji Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2012–2015, przyjętej przez rząd 9 maja br.)" - dodano.

ja, PAP