PiS: media publiczne nie istnieją, mamy media komercyjno-rządowe

PiS: media publiczne nie istnieją, mamy media komercyjno-rządowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS będzie głosował za odrzuceniem sprawozdania KRRiT (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Kluby PO, Ruchu Palikota i SLD zapowiedziały głosowanie za przyjęciem sprawozdania KRRiT z działalności w 2011 r. Za jego odrzuceniem opowiedziały się kluby PiS i Solidarnej Polski. Debatę w Sejmie nad sprawozdaniem Krajowej Rady zdominowała sprawa nieprzyznania miejsca na multipleksie TV Trwam.
W imieniu PO głosowanie za przyjęciem sprawozdania zapowiedziała Iwona Śledzińska-Katarasińska. Oceniła ona, że w porównaniu z rokiem ubiegłym (przed rokiem PO głosowała za odrzuceniem sprawozdania KRRiT) w pracy Krajowej Rady nastąpiła "całkowita zmiana jakościowa". - Takiego właśnie modelu instytucji - samodzielnej, kompetentnej, konsekwentnej - należy się spodziewać po organie konstytucyjnym państwa - przekonywała posłanka. Samo sprawozdanie posłanka PO oceniła jako "przejrzyste, zwarte, merytoryczne i kreatywne".

Ruch Palikota i SLD zagłosują jak PO

Za przyjęciem sprawozdania głosować ma też klub Ruchu Palikota. W jego imieniu zapowiedział to poseł Andrzej Rozenek. Poseł dodał jednak, że PO nie robi nic, by poprawić ściągalność abonamentu, którego konieczność płacenia w 2007 r. i 2008 r. zanegował premier Donald Tusk. W 2011 roku KRRiT udało się pozyskać i przekazać nadawcom publicznym łącznie 470,2 mln zł (rok wcześniej było to 537 mln zł). Również klub SLD chce przyjęcia sprawozdania. Poseł tej partii Tomasz Kamiński powiedział, że "może nie podobać się nam skład rad nadzorczych, czy zarządów 19 spółek mediów publicznych, ale organy te wyłoniono w drodze konkursów i działają one relatywnie dobrze lub bardzo dobrze". Podkreślił też, że za kadencji obecnej Rady ruszyła cyfryzacja naziemnej telewizji.

PiS i Solidarna Polska nie poprą KRRiT, bo popierają TV Trwam

Przeciwny przyjęciu sprawozdania jest klub PiS. Prezentując stanowisko tej partii posłanka Elżbieta Kruk oceniła, że obecna KRRiT doprowadziła do sytuacji, w której nie istnieją już media publiczne, a media "komercyjno-rządowe". Odnosząc się do słów Śledzińskiej-Katarasińskiej powiedziała, że trudno zgadnąć, skąd wzięła się zmiana oceny pracy KRRiT przez PO. - Chyba dlatego, że odmówiła koncesji Telewizji Trwam - dodała. Także klub Solidarnej Polski zamierza głosować za odrzuceniem sprawozdania. Poseł Andrzej Dąbrowski wyjaśnił, że głównym powodem tej decyzji jest nieprzyznanie miejsca TV Trwam na multipleksie. - Ta skandaliczna i polityczna decyzja zmobilizowała miliony Polaków do walki o wolność mediów - podkreślił przypominając, że pod protestem w tej sprawie podpisało się ponad 2 mln osób, odbyło się 88 manifestacji, a ponad sto samorządów podjęło stosowne uchwały.

Co zrobi PSL? Nie wiadomo

Głos w sprawie TV Trwam zabrała też prezentująca stanowisko PSL Krystyna Ozga. Posłanka oceniła, że głosy upominające się o miejsce dla TV Trwam na multipleksie, którego odmówiła Krajowa Rada, są "słusznym wołaniem katolików". Nie poinformowała jednak, jak klub PSL będzie głosował nad sprawozdaniem. Odpowiedzi na to pytanie nie udzielił także rzecznik partii Krzysztof Kosiński.

KRRiT odpiera zarzuty

Odnosząc się do przedstawianych zarzutów przewodniczący KRRiT Jan Dworak powiedział, że podejmując decyzję w sprawie TV Trwam KRRiT nie odnosiła się do wartości programowych tej stacji, a oceniła jedynie zdolności finansowe fundacji Lux Veritatis, która ubiegała się o miejsce na multipleksie. Dworak przypomniał, że KRRiT jest obowiązana do ogłoszenia konkursu na kolejne miejsca na multipleksie jeszcze przed końcem tego roku, a fundacja o. Tadeusza Rydzyka może wziąć w nim udział. Zaznaczył jednak, że wszyscy, którzy będą się o to ubiegać muszą szanować polskie prawo. - Jeśli chodzi o te wymogi, niestety nie będziemy mogli ustąpić - podkreślił.

Zgodnie z ustawą medialną, gdyby sprawozdanie KRRiT odrzuciły Sejm i Senat, jej kadencja wygasłaby po dwóch tygodniach, chyba że nie potwierdziłby tego prezydent. Do tej pory tylko raz - w 2010 r. - zdarzyło się, że KRRiT została rozwiązana w ten sposób. Natomiast w 2009 i 2008 r., gdy sprawozdania KRRiT odrzucały Sejm i Senat, na przerwanie kadencji Rady nie zgadzał się prezydent Lech Kaczyński. Podobnie było w roku ubiegłym - decyzji parlamentu nie potwierdził Bronisław Komorowski. Przyjęcie sprawozdania Senatowi rekomendowała senacka komisja kultury - Izba nie zajęła jeszcze stanowiska w tej sprawie.

PAP, arb