Rumunia: prezydent bije na alarm. "Premier przeprowadza zamach stanu"

Rumunia: prezydent bije na alarm. "Premier przeprowadza zamach stanu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Traian Basescu (fot. EPA/MIRCEA ROSCA/PAP)
Zawieszony w pełnieniu obowiązków prezydent Rumunii Traian Basescu wezwał wyborców, żeby przeciwstawili się "zamachowi stanu wymierzonemu przeciwko rządom prawa".

Kampanię, mającą na celu obalenie Basescu, prowadzi lewicowy premier Victor Ponta. Na 29 lipca wyznaczono referendum w sprawie odsunięcia Basescu od władzy. Ponta oskarża Basescu o blokowanie rządowych reform i wykorzystywanie najwyższego urzędu w państwie do wyświadczania przysług sojusznikom politycznym.

Na wiecu w mieście Kluż-Napoka Basescu wzywał wyborców do udziału w referendum, wyrażając przekonanie, że sprzeciwią się "nadużyciom, zamachowi stanu przeciwko rządom prawa w Rumunii". Tydzień temu parlament Rumunii opowiedział się za wszczęciem procedury impeachmentu wobec Basescu. Centroprawicowy szef państwa został zawieszony w obowiązkach na 30 dni. Basescu czasowo przekazał władzę swojemu rywalowi, przewodniczącemu Senatu Crinowi Antonescu.

Rozwojem wydarzeń w Rumunii zaniepokojona jest zarówno Komisja Europejska, jak i administracja USA. Szef KE Jose Manuel Barroso wezwał 12 lipca premiera Pontę do przywrócenia kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, odebranych niedawno dekretem rządowym, oraz do mianowania na stanowisko rzecznika praw obywatelskich osoby z ponadpartyjnym poparciem.

Kierowana przez Pontę socjaldemokratyczno-liberalna koalicja przeforsowała dekrety ograniczające kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, wymieniła przewodniczących obu izb parlamentu, a także rzecznika praw obywatelskich, który jako jedyny mógł nowe dekrety zakwestionować. Rządząca Partia Socjaldemokratyczna (PSD) zamierza przedłużyć o jeden dzień głosowanie w referendum w sprawie impeachmentu Basescu, licząc na osiągnięcie frekwencji powyżej 50 proc. Ponta zamierza co prawda znieść to konstytucyjne uzależnienie ważności referendum od udziału co najmniej 50 proc. uprawnionych do głosowania, ale Unia Europejska jest temu zdecydowanie przeciwna. Zdominowany przez PSD parlament, ma się 17 i 18 lipca zajmować aspektami prawnymi referendum.

PAP, arb