Rybiński wie jak skończyć z nepotyzmem. „Prywatyzować!”

Rybiński wie jak skończyć z nepotyzmem. „Prywatyzować!”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Daniel Kalemba, syn Stanisława Kalemby. Fot. PAP/Marek Zakrzewski
– Receptą na nepotyzm jest prywatyzacja. A jeżeli chodzi o młodych ludzi, którzy mają wysoko postawionych rodziców, to aby poznać swoją wartość na rynku pracy powinni się zatrudnić w firmach, które nie mają żadnych zależności z ich rodzicami – mówi w rozmowie z Wprost.pl Krzysztof Rybiński, ekonomista.
Amelia Panuszko, Wprost.pl: Ma pan receptę na poradzenie sobie z nepotyzmem w państwowych spółkach?
Krzysztof Rybiński:
Prywatyzacja. To najskuteczniejsza metoda.

Należy sprywatyzować wszystko?

Są obszary polskiej gospodarki, które funkcjonują lepiej jako państwowe. Państwowa powinna być przede wszystkim policja, armia, być może pewne elementy zarządzania krytyczną infrastrukturą. Natomiast administracja publiczna państwowa być nie powinna. Uważam, że zarządzanie urzędami, które świadczą usługi dla obywateli, mogą spokojnie być przekazane w prywatne ręce.

Przeciwnicy prywatyzacji jako główne powody sprzeciwu wobec tego protestu wymieniają jednym tchem: rozkradanie majątku państwowego, uwłaszczanie się na nim polityków lub wrogie przejęcia przez obcy kapitał.

To są argumenty, które nie dotyczą samego aktu prywatyzacji, tylko sposobu w jaki się prywatyzuje. Jeżeli metoda prywatyzacji będzie taka jak w Rosji, gdzie wąska grupa oligarchów przejęła majątek narodowy, to jest to rzeczywiście chore. Ale na świecie wypracowano już dobre metody prywatyzowania. Przypomnę tylko, że żyjemy w dobie internetu, czyli transparentności, gdzie cała korespondencja i wszelkie ustalenia mogą dokonywać się jawnie. Można prywatyzować również poprzez aukcje internetowe, które powodują, że trudno coś sprzedać za bardzo niską cenę. Metody więc są, jednak rozumiem, że niektórzy decydenci (ministrowie skarbu, samorządy) preferują nietransparentny sposób działania, tak aby informacja nie była zbyt szeroko znana, przez co trudniej jest wyłapać wszelkie nadużycia. I to są ewidentne patologie.

Czyli nie przekonują pana argumenty przeciwników powszechnej prywatyzacji?


Sama zasada prywatyzacji prawie wszystkiego jest dobra. Nie ma powodu, aby w Polsce były państwowe uczelnie, służba zdrowia, PKP, LOT lub spółki energetyczne. To jest absolutna patologia. Taka forma działalności powinna należeć do sektora prywatnego a państwo powinno jedynie dbać o bezpieczeństwo i porządek. Jeżeli tak by się stało, to podatki z czasem mogłyby spaść o połowę.

A jak pan ocenia małą wojnę pomiędzy PSL a PO o synów: z jednej strony syna Donalda Tuska, a z drugiej syna Stanisława Kalemby – obaj pracują w spółkach zależnych od Skarbu Państwa.

Trudno mi to oceniać. Uważam, że jeżeli taki młody człowiek ma wysoko postawionego tatusia czy mamusię i naprawdę chce poznać swoją wartość na rynku pracy, to powinien pójść pracować do takiego sektora, w którym nie ma żadnej relacji z tym co robią jego rodzice.

Nepotyzm wywiera duży wpływ na gospodarkę i jako taki powinien być eliminowany. Te dwa przypadki, o których głośno jest w mediach, są tylko symbolem – bo tak naprawdę zjawisko nepotyzmu jest powszechne na wszystkich szczeblach administracji publicznej, w każdym miejscu w Polsce.