Pojutrze premier Donald Tusk rozpoczyna cykl spotkań z ministrami. Po 100 dniach wszyscy mamy wrażenie nie najlepszego debiutu tego rządu, potrzebny jest więc przegląd wyjaśnia prezes Rady Ministrów. Wbrew oczekiwaniu, że po tym przeglądzie w gabinecie może dojść do kilku dymisji, politycy PO są przekonani, że jeśli do rekonstrukcji dojdzie, to po EURO 2012.
? Do mistrzostw zostało zaledwie kilka miesięcy. Dymisjonowanie ministrów teraz mogłoby spowodować więcej szkody niż pożytku ? wyjaśniają przedstawiciele Platformy.
Wśród potencjalnych kandydatów do dymisji najczęściej wymieniani są minister sportu Joanna Mucha i minister infrastruktury Sławomir Nowak, który przyznał ostatnio, że nie uda się zapewnić przejezdności wszystkich dróg, które miały być gotowe przed EURO.
? Gdyby premier zdecydował się teraz na wymianę minister sportu, jej następca potrzebowałby trochę czasu, by się wdrożyć w problemy resortu. A na to nie ma już czasu przed turniejem. Podobnie jest w przypadku ministra Nowaka. Jego następca i tak już niczego by nie poprawił ? mówią politycy PO. Dlatego sądzą, że premier raczej nie zdecyduje się na zmiany, a z ministrami, do których ma uwagi, przeprowadzi raczej dyscyplinujące rozmowy.
Taki scenariusz za najbardziej prawdopodobny uważa też Joanna Gepfert, specjalistka od marketingu politycznego i kreowania wizerunku osób publicznych.
? Rząd rzeczywiście popełnił kilka błędów i odbiło się to negatywnie na jego sondażowych notowaniach. W takiej sytuacji często stosowany jest zabieg w postaci 'rozmów dyscyplinujących', co oddala gniew wyborców od samego szefa rządu ? mówi. Wyjaśnia, że premier pokazuje w ten sposób, iż pilnuje swoich podwładnych i ostro rozlicza ich z zadań, co może poprawić jego notowania. ? Ale od tego do dymisji jeszcze daleka droga. Myślę, że premier chce się raczej pokazać jako wymagający szef, który nie toleruje maruderów, ale na wymianę ministrów raczej się nie zdecyduje w tej chwili ? dodaje Joanna Gepfert.
Wśród potencjalnych kandydatów do dymisji najczęściej wymieniani są minister sportu Joanna Mucha i minister infrastruktury Sławomir Nowak, który przyznał ostatnio, że nie uda się zapewnić przejezdności wszystkich dróg, które miały być gotowe przed EURO.
? Gdyby premier zdecydował się teraz na wymianę minister sportu, jej następca potrzebowałby trochę czasu, by się wdrożyć w problemy resortu. A na to nie ma już czasu przed turniejem. Podobnie jest w przypadku ministra Nowaka. Jego następca i tak już niczego by nie poprawił ? mówią politycy PO. Dlatego sądzą, że premier raczej nie zdecyduje się na zmiany, a z ministrami, do których ma uwagi, przeprowadzi raczej dyscyplinujące rozmowy.
Taki scenariusz za najbardziej prawdopodobny uważa też Joanna Gepfert, specjalistka od marketingu politycznego i kreowania wizerunku osób publicznych.
? Rząd rzeczywiście popełnił kilka błędów i odbiło się to negatywnie na jego sondażowych notowaniach. W takiej sytuacji często stosowany jest zabieg w postaci 'rozmów dyscyplinujących', co oddala gniew wyborców od samego szefa rządu ? mówi. Wyjaśnia, że premier pokazuje w ten sposób, iż pilnuje swoich podwładnych i ostro rozlicza ich z zadań, co może poprawić jego notowania. ? Ale od tego do dymisji jeszcze daleka droga. Myślę, że premier chce się raczej pokazać jako wymagający szef, który nie toleruje maruderów, ale na wymianę ministrów raczej się nie zdecyduje w tej chwili ? dodaje Joanna Gepfert.