Zmiany w TVP? "W 2015 roku"

Zmiany w TVP? "W 2015 roku"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Boni (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
W 2012 i 2013 roku nie ma potrzeby dokonywania zmian systemowych w mediach publicznych - uważa minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. - Dziś warto rozpocząć debatę na temat zadań i finansowania radia i telewizji, tak aby te rozwiązania wprowadzać w życie np. od 2015 roku - dodaje.

- Dziś w Polsce media publiczne potrzebują bieżącego wsparcia, ale bezwzględnie potrzebują też zmian systemowych dla swojej efektywnej działalności. Rozmawialiśmy o tym wiosną, zapowiadając, podczas konferencji w Polskim Radiu, przygotowanie nowych rozwiązań w tej kwestii do końca sierpnia. Okazało się, co do planów z wiosny, że wszystkie propozycje dot. mediów publicznych i telewizji publicznej wymagają pogłębionych badań i analiz porównawczych, włącznie z tym, jakie modele finansowania funkcjonują na świecie - poinformował Boni.

Co z tą misją?

sierpnia Boni zapewnił, że minister kultury i dziedzictwa narodowego intensywnie pracuje nad różnymi scenariuszami. - Działania w tej kwestii leżą oczywiście w jego kompetencjach - zaznaczył. Boni podkreślił, że aby dobrze realizować misję publiczną w mediach, potrzebne są właściwe źródła jej finansowania. - Jedną z opcji, którą warto rozważyć, jest podejście do projektu w oparciu o pomysł nadawania publicznego bez reklam, bądź z ograniczonym ich oddziaływaniem na potrzeby finansowania misji publicznej - powiedział szef resortu administracji. - Oznaczałoby to, że rynek reklamowy byłby w większej skali dostępny innym niż telewizja publiczna nadawcom, ale w porozumieniu z całym rynkiem nadawców, poprzez ustaloną formę opłaty, co pozwalałoby współfinansować część misji publicznej, w zamian za oddanie dużej części rynku reklamowego nadawcom komercyjnym - wyjaśnił Boni.

Zdaniem Boniego warto zastanowić się nad stworzeniem funduszu misji publicznej, w którym środki mogłyby być przeznaczane dla różnych podmiotów na realizację tych zadań. Środki te mogłyby pochodzić z jednej strony z budżetu, z drugiej – z wpłat i darowizn różnych podmiotów. - Ale może wówczas elementy komercyjne dalej powinny funkcjonować w mediach publicznych i powinny przynosić określone dochody, dając wszystkim podmiotom równe - demokratycznie działające prawa rynkowe - dodał szef resortu administracji. Zdaniem Boniego "wydaje się, że trzeba wrócić do dyskusji o abonamencie, przy wszystkich niechęciach, które funkcjonują w przestrzeni publicznej". Boni przypomniał, że obowiązuje on dziś i powinien być płacony, "bo dziś potrzebne jest bieżące wsparcie zadań misyjnych telewizji i radia publicznego".

Koniec z abonamentem?

Szef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji przekonywał, że "na spokojnie" trzeba rozważyć odejście od abonamentu, tak jak zrobiono to w Niemczech. - Może lepsza byłaby - po jasnej debacie publicznej niska opłata audiowizualna jako jedna z opcji wspierania misji publicznej w mediach - dodał minister. - Wypowiadam się na ten temat, gdyż leży mi głęboko na sercu cyfryzacja telewizji. Najlepsze i najszersze dotarcie telewizji w formie cyfrowej do obywateli jest dla mnie jednym z priorytetowych działań ministerstwa administracji i cyfryzacji - zaznaczył. - Występuję już teraz o środki finansowe pozwalające na dobre funkcjonowanie telewizji cyfrowej tj. m.in. zapewnienie jej pełnego zasięgu tak jak w przypadku telewizji analogowej, a w wielu miejscach polepszenie zasięgu i tym samym jej odbioru. Oznacza to przeznaczenie 4,2 mln zł. na tzw. doświetlenia sygnału, które zwiększą zasięg w rejonach górskich i nie tylko - poinformował Boni. - Chcę stworzyć warunki do przyśpieszenia przejścia telewizji publicznej na Multiplex 3, czyli jak najszybszego pokrycia sygnałem cyfrowym telewizji publicznej całego kraju, co wymaga inwestycji rzędu przeszło 20 mln zł w 2013 roku - dodał minister.

Media publiczne - pomagać i przyglądać się

Odnosząc się do sytuacji mediów publicznych, Boni powiedział, że w jego prywatnej ocenie po pierwsze - trzeba mediom publicznym pomagać na bieżąco, żeby mogły nieprzerwanie realizować swoją misję publiczną, po drugie - nie ma takiej potrzeby żeby zmian systemowych dokonywać już teraz, jesienią 2012 roku. - Oznacza to, moim zdaniem, że 2013 powinien być okresem funkcjonowania mediów publicznych w oparciu o mechanizmy obowiązujące dziś. Ale już teraz warto rozpocząć poważną debatę na temat, jaka telewizja i jakie radio publiczne, z zadaniami publicznymi są potrzebne i jak te zadania finansować. Dyskusja musi rozpocząć się już, tak aby za dwa, trzy lata można było te rozwiązania wprowadzać w życie, np. od 2015 roku - ocenił Boni.

2011 rok TVP zamknęła stratą w wysokości 88 mln zł, a plan na ten rok przewiduje stratę rzędu 60 mln zł. Przychody spółki z abonamentu z roku na rok maleją - w 2007 r. było to 515 mln zł, w roku ubiegłym - 205 mln zł (to tylko 13 proc. budżetu telewizji). W podobnej sytuacji jest Polskie Radio, które w ub.r. z abonamentu otrzymało 131,7 mln zł (52,7 proc. przychodów spółki) - to o ponad 25 mln zł mniej niż w roku 2010 i o ponad 40 mln zł mniej niż w roku 2009. Pod koniec lipca prezes TVP Juliusz Braun ocenił, że pomysł eliminacji reklam w telewizji publicznej jest całkowicie oderwany od realiów. TVP jest nadmiernie uzależniona od reklam, ale ich ograniczanie musi poprzedzić budowa stabilnego systemu finansowania mediów publicznych - powiedział wówczas Braun.

PAP, arb