Kłopotek: Marcin P. smarował, inni brali

Kłopotek: Marcin P. smarował, inni brali

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin P. decyzją sądu został zatrzymany w areszcie na trzy miesiące (fot. PAP/Adam Warżawa)
– W moim przekonaniu Marcin P. jest słupem dlatego warto zbadać jego bilingi z ostatnich lat i sprawdzić z kim się kontaktował. Niepowołanie komisji w sprawie Amber Gold pokazuje, że PO ma się jednak czego bać – przekonuje Armand Ryfiński z Ruchu Palikota. Podobnie myślą posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa i poseł PiS Joachim Brudziński. A Eugeniusz Kłopotek tłumaczy swoją partię: - Wybraliśmy mniejsze zło.
Ryfiński tłumaczy, że komisja powinna powstać chociażby po to, żeby sprawdzić powiązania pomiędzy Marcinem P. a politykami Platformy Obywatelskiej. – Jestem przekonany, że był słupem za którym ktoś stał – mówi w rozmowie z Wprost.pl. Jego zdaniem tylko komisja mogłaby wyjaśnić „aferę Amber Gold”. –  Dotychczasowa praktyka pokazuje, że prokuratorowi jakichś poważnych zarzutów za niedociągnięcia postawić nie można, więc on do śledztwa, które dotyczy w końcu jego środowiska, przykładał się nie będzie – argumentuje Ryfiński.

Podobnego zdania jest Beata Kempa z Solidarnej Polski. – Gdyby rzeczywiście PO miała czyste sumienie, gdyby się nie obawiała, to podniosła by rękę za dogłębnym wyjaśnieniem tej sprawy – stwierdza. I argumentuje, że powołanie tej komisji mogłoby skutkować uchwaleniem takiego prawa, które by nie pozwoliło na powstanie podobnych afer w przyszłości. – Ale strach przed opinią publiczną i tym, że być może różne rzeczy mogą wyjść na jaw okazał się tym wyznacznikiem takiej a nie innej decyzji – dodaje Kempa.

Posłanka komentuje też postawę PSL w tej sprawie. – PSL kombinował w ten sposób: nieposłuszeństwo wobec PO mogłoby się skończyć dla nich zerwaniem koalicji rządowej z jednej strony, ale z drugiej strony to również zerwanie wszystkich koalicji w sejmikach, a to są kolejne stołki, kolejne synekury – dodaje posłanka. Zgadza się z nią Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości. – PSL w imię obrony stołków poświęciło transparentność życia publicznego – stwierdza Brudziński. – Jeśli chodzi o Platformę to wczoraj wszyscy zobaczyliśmy zdjęcia na którym politycy PO jak koń pociągowy za sznurek ciągnęli samolot OLT. To zdjęcia mówi samo za siebie i chyba już nikt nie ma wątpliwości, że w tę sprawę byli zamieszani – dodaje.

Eugeniusza Kłopotka nie przekonują jednak argumenty opozycji za powołaniem komisji śledczej ds. Amber Gold. – Po wczorajszej debacie, po tej jeździe i takim bezczelnym atakowaniu Donalda Tuska - nie tylko jako premiera, ale również jako ojca - uznaliśmy, że lepiej będzie jak nie powołamy tej komisji. Wybraliśmy mniejsze zło – tłumaczy Kłopotek. Dodaje jednak, że PSL zaproponował w zamian rozwiązanie, by to istniejąca komisja ds. służb specjalnych dogłębnie zbadała sprawę. –  Na razie nie spotkało się to z większą przychylnością, ale zobaczymy co będzie dalej – zaznacza. A co do tego, że trzeba sprawę wyjaśnić Kłopotek nie ma wątpliwości. – Powiedzmy sobie szczerze, facet smarował a inni brali. Pytanie tylko kto dokładnie – konkluduje Kłopotek.
Ankieta: Czy Donald Tusk przekonał Cię ws. Amber Gold?