Ukraina: integracja europejska wciąż jest dla nas najważniejsza

Ukraina: integracja europejska wciąż jest dla nas najważniejsza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraina: integracja europejska wciąż jest dla nas najważniejsza (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
- Integracja europejska nadal pozostaje najważniejszym kierunkiem ukraińskiej polityki zagranicznej – oświadczył szef MSZ Ukrainy Kostiantyn Hryszczenko, występując na otwarciu roku akademickiego przed studentami Akademii Dyplomatycznej w Kijowie.

- Integracja europejska jest priorytetem i głównym kierunkiem rozwoju naszego państwa” – powiedział minister. Jak zaznaczył w przemówieniu wygłoszonym dla słuchaczy akademii, Ukraina wciąż potrzebuje nowych specjalistów ds. polityki i mechanizmów integracji z UE.

Chłodne stosunki z Unią

Stosunki między Ukrainą a UE od dłuższego czasu określane są jako „chłodne”, a ostatnia wymiana zdań przedstawicieli władz w Kijowie z urzędnikami europejskimi nie wskazuje, by miały one ulec szybkiemu ociepleniu. Przyczyną tego ochłodzenia jest m.in. sprawa skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko, która – zdaniem Brukseli – prześladowana jest z przyczyn politycznych. UE chce, by Tymoszenko oraz inni więzieni politycy opozycji, tacy jak były szef MSW Jurij Łucenko, mogli uczestniczyć w wyznaczonych na koniec października wyborach parlamentarnych.

Również ze względu na sprawę Tymoszenko strona unijna wstrzymuje podpisanie wynegocjowanej już i parafowanej umowy o stowarzyszeniu między UE a Ukrainą. Sama Tymoszenko uważa, że jej skazanie inspirował prezydent Wiktor Janukowycz. W ubiegłym tygodniu, w 21. rocznicę proklamowania niepodległości Ukrainy, oświadczył on, że nie chce integracji z Unią Europejską za wszelką cenę, w tym mieszania się UE w sprawy wewnętrzne kraju.- Szukamy swojej drogi do wspólnoty państw europejskich, lecz nigdy nie akceptowaliśmy i nie zaakceptujemy integracji za wszelką cenę, kosztem utraty niezależności, ustępstw gospodarczych lub terytorialnych, kosztem zgody na wtrącanie się w nasze wewnętrzne sprawy – mówił wówczas prezydent Ukrainy.

"Nie wierzę, że na Ukrainie panuje prawdziwa demokracja"

W odpowiedzi ambasador UE w Kijowie, Portugalczyk Jose Manuel Pinto Teixeira, kończąc swoją misję dyplomatyczną na Ukrainie, udzielił kilku wywiadów, w których ostro skrytykował władze ukraińskie za lawirowanie między Rosją a UE, a prezydentowi Janukowyczowi zarzucił, że nie spełnia swoich obietnic. - Nie wierzę, że na Ukrainie panuje prawdziwa demokracja – powiedział odchodzący ambasador.

Ukraińskie MSZ zareagowało na to oburzeniem. - Pan Teixeira nie jest już ambasadorem UE na Ukrainie, więc jego stanowisko powinno raczej martwić Republikę Zielonego Przylądka, a nie obywateli i przedstawicieli władz na Ukrainie – oświadczył szef departamentu informacji ukraińskiej dyplomacji Ołeh Wołoszyn, przypominając, że kolejną placówką Teixeiry będzie Republika Zielonego Przylądka, wyspiarskie państwie na Oceanie Atlantyckim.

Minister Hryszczenko nie zechciał odnieść się w sobotę do wypowiedzi Wołoszyna. - Po to jest on rzecznikiem, by składać oświadczenia. Ja nie mogę komentować oświadczenia rzecznika MSZ – powiedział szef ukraińskiej dyplomacji. Następcą Teixeiry na stanowisku unijnego ambasadora na Ukrainie będzie dotychczasowy ambasador Polski przy UE Jan Tombiński. Wcześniej MSZ w Kijowie deklarował pozytywne oczekiwania związane z osobą polskiego dyplomaty, podkreślając, że reprezentuje on kraj, „który robi bardzo wiele dla integracji europejskiej Ukrainy".

ja, PAP