Karzaj: obrażono Mahometa? To diabelski akt

Karzaj: obrażono Mahometa? To diabelski akt

Dodano:   /  Zmieniono: 
11 września Egipcjanie rozpoczęli antyamerykański protest (fot. EPA/KHALED ELFIQI/PAP)
Afgański resort komunikacji poinformował, że odblokował dostęp do portalu YouTube. Serwis był niedostępny dla użytkowników w kraju, by uniemożliwić im oglądanie obraźliwego dla islamu filmu, który wywołał zamieszki w Egipcie i Libii.

- Strona YouTube była zablokowana przez ok. 90 minut, obecnie jest dostępna w całym kraju, ponieważ usunięto kontrowersyjne nagranie - oświadczył Ajmal Mardżan, dyrektor generalny ds. technologii informatycznych w afgańskim ministerstwie komunikacji. Agencja AFP twierdzi, że dostęp do strony był możliwy przez cały czas, nawet gdy miała obowiązywać blokada.

Prezydent Hamid Karzaj powiedział o twórcach filmu, że dopuścili się "diabelskiego aktu", i podkreślił, że wolność słowa nie pozwala na obrażanie islamu.

Wyprodukowany w USA film wywołał protesty kilku tysięcy Egipcjan przed ambasadą USA w Kairze. Tego samego dnia uzbrojeni manifestanci na znak protestu zaatakowali konsulat amerykański w Bengazi. Przed konsulatem doszło do starć między uzbrojonymi napastnikami a libijskimi siłami bezpieczeństwa. W następstwie ataku zginął ambasador USA Christopher Stevens i trzech innych pracowników dyplomatycznych.

Dwugodzinny film pt. "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów) przedstawia Mahometa jako oszusta i nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci. Kilkunastominutowy fragment filmu jest dostępny na YouTube. Ambasada USA w Kabulu zaapelowała do władz afgańskich o pomoc w "utrzymaniu spokoju".

ja, PAP