Polityk PO: trzeba ogłosić, czy rezygnujemy ze złotego, czy nie

Polityk PO: trzeba ogłosić, czy rezygnujemy ze złotego, czy nie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Polska zrezygnuje ze złotego i wybierze euro? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Nie wystarczą ogólne stwierdzenia, że kiedyś przyjmiemy wspólną walutę. Polska musi już teraz podjąć strategiczną decyzję, kiedy w najbliższych latach wchodzi do eurolandu, i ogłosić to na forum UE - oświadczyła była unijna komisarz, europosłanka PO Danuta Huebner.
Zdaniem byłej komisarz a obecnie szefowej komisji ds. regionalnych Parlamentu Europejskiego, tylko po politycznej deklaracji w sprawie kalendarza wchodzenia do euro Polska zapewni sobie wiarygodność i pełne prawo do uczestniczenia w reformach eurolandu.

- Potrzebna jest polityczna deklaracja wejścia Polski do strefy euro. By być wiarygodnym, trzeba to jasno ogłosić na forum UE; byśmy się zaprezentowali jako ktoś, kto ma pełne prawo wywierać wpływ na ostateczny wizerunek (eurolandu), bo mamy w planie za parę lat wejść do strefy euro - powiedziała Danuta Huebner, była szefowa Kancelarii Prezydenta za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego, teraz europosłanka PO.

- To jest strategicznie bardzo ważne, ktokolwiek by był w rządzie. Teraz musi zapaść decyzja, czy wchodzimy do strefy euro w średniookresowym horyzoncie, w najbliższych latach, czy nie. I jeśli wchodzimy, żądamy pełnoprawnego miejsca przy stole w dyskusji na temat przyszłości Europy. Ustawianie się poza, jest bardzo ryzykowne - oceniła Huebner.

Nie przekonują jej argumenty, że najpierw pogrążona w kryzysie strefa euro musi się naprawić. - Czekanie, jak mówią niektórzy politycy, aż oni (strefa euro) wszystko uporządkują, powoduje, że my dziś nie jesteśmy dopuszczani do tego stołu, bo jesteśmy za mało zdecydowani. Musi być jasna deklaracja, w jakim horyzoncie wchodzimy do euro - powiedziała polityk PO.

- Nawet lepszy jest termin bardziej odległy, ale wiarygodny i uzasadniony, niż jakiś pochopnie dany termin krótszy. Takich krótkich terminów już dawaliśmy dużo. To nie może być powtórka. Musimy pokazać i uzasadnić, jaka jest nasza mapa drogowa - stwierdziła.

W ramach przygotowywania planu na "ukończenie unii walutowej" przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy wysłał do stolic UE kwestionariusz z pytaniami m.in. na temat propozycji centralnego budżetu eurolandu czy osobnej instytucji, która zapewni legitymację demokratyczną strefie euro. To nawiązuje do niedawnych apeli francuskich o parlament strefy euro tak, by wyeliminować posłów spoza strefy z głosowań w sprawach dotyczących wspólnej waluty.

Te pomysły nowych instytucji czy budżetu eurolandu niepokoją Huebner, bo przyzwalają na Unię dwóch prędkości. "Jak już dziś mówi się o budżecie strefy euro, to zaraz pojawią się osobne fundusze dla strefy euro i jeśli my będziemy poza tym wszystkim, to nie ma cudów. To będzie miało wpływ na rynek wewnętrzny. Dlatego +trzeba wsadzić nogę w te uchylone drzwi+, bo inaczej z tych rozmów nas wyeliminują. To musi być jasna deklaracja, która nie wygląda jak ogólne stwierdzenie, że kiedyś wejdziemy do eurolandu" - powiedziała była szefowa kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego

zew, PAP