Skaner

Dodano:   /  Zmieniono: 
Znokautowany Giertych

Roman Giertych to skuteczny mecenas – chwali pełnomocnika swojego syna premier Donald Tusk. Czy na pewno jest taki skuteczny? Nie zawsze. Przekonał się o tym legendarny amerykański bokser Roy Jones junior. Jak dowiaduje się „Wprost”, Amerykanin złożył na Florydzie pozew, w którym żąda ogromnego odszkodowania za niedoszłą walkę w Polsce.

30 czerwca Jones miał się zmierzyć na ringu w Łodzi z Dawidem „Cyganem” Kosteckim. Tyle że dziesięć dni przed walką „Cygan” został zatrzymany. Trafił za kraty, gdzie zaczął odbywać karę dwóch i pół roku więzienia za przestępstwa kryminalne. Bokserska gala stanęła pod znakiem zapytania. Wtedy promotor polskiego pięściarza Andrzej Wasilewski poprosił o pomoc mecenasa Giertycha. Po pierwsze, chodziło o to, żeby nie przewozić go z Warszawy do więzienia w Rzeszowie. Po drugie, żeby zdobyć dla niego pięciodniową przepustkę, by mógł boksować się z Amerykaninem.

Zabiegi Giertycha niczego nie przyniosły, Kostecki został za kratami. Jones jr wyszedł do pojedynku z Pawłem Głażewskim, bokserem dużo mniej popularnym od „Cygana”. To wpłynęło na spadek zainteresowania walką sprzedawaną w systemie PPV.

Z amerykańskiego pozwu wynika, że obóz Jonesa będzie domagał się od Wasilewskiego co najmniej miliona dolarów. – Bardzo nieprzyjemne wydarzenie. Cóż, przychody z gali były wielokrotnie mniejsze, niż się spodziewano – mówi nam Andrzej Wasilewski.

Izabela Smolińska, m.m.

Dominika Bandurska: tata jest gdzieś blisko
Córka gen. Petelickiego wspomina zmarłego ojca

To jest twoje ulubione zdjęcie ojca?

Tak.

Ile miał wtedy lat?

Myślę, że około 17.

Dlaczego akurat to zdjęcie?

Podoba mi się na nim jego pewność siebie i zawadiacki uśmiech. Miał wtedy całe życie przed sobą. Wydaje mi się, że tata też je lubił, bo było to jedyne zdjęcie z jego młodości, które było u nas w domu. Poza tym, ma na nim minę, którą rozpoznaję na niektórych swoich fotografiach (wyciąga zdjęcie, na którym jest sfotografowana, gdy miała 14 lat). Lubię zestawiać je z sobą. Potwierdza to łączącą nas więź. Gdy dowiedziałam się o jego śmierci, gorączkowo ich szukałam. Oglądanie ich mnie uspokajało.

Jakim był ojcem?

Nietypowym. Nie uczestniczył w codziennym życiu ani codziennych obowiązkach, zawsze miał swoje wyższe cele i swoje marzenia, które wytrwale realizował. Ale był takim ojcem, który w każdej potrzebie – czy to w sytuacji zagrożenia, czy w awaryjnej – zjawiał się pierwszy.

Opowiesz o scenie z dzieciństwa, którą pamiętasz szczególnie?

Zawsze ją z tatą wspominaliśmy z uśmiechem. Mieszkaliśmy wtedy w Szwecji. Mama musiała wyjechać do Polski na święta i zostaliśmy z tatą sami. Mama oczywiście przygotowała wszystkie smakołyki, żebyśmy te święta przetrwali, tymczasem ja w Wigilię powiedziałam tacie, że marzę o pizzy. Tata na to, że musimy poszukać, ale gdzie tu w taki dzień znaleźć pizzę? Objechaliśmy cały Sztokholm, wchodziliśmy w najróżniejsze zakamarki, żeby znaleźć czynną pizzerię, aż w końcu zrezygnowani wróciliśmy do domu. Wjeżdżając do garażu, zauważyliśmy, że pizzeria jest po drugiej stronie ulicy i że jest czynna. Poszliśmy na tę pizzę i była wyjątkowa.

Twoi rodzice się rozwiedli.

Tak, ale zawsze wiedziałam, że jest gdzieś niedaleko. Zdarzało nam się spierać, były różne trudniejsze momenty, ale to zawsze tata dzwonił pierwszy. Mówił: Masz rację, córeczko, przepraszam. Mieliśmy naprawdę silną więź. Tak jak ci mówiłam, dawał mi to, co w życiu jest najważniejsze: poczucie bezpieczeństwa (oczy się jej szklą, stara się opanować).

Wiesz sam, że był bardzo barwną, ale i kontrowersyjną postacią (milknie).

Podczas mojej ostatniej rozmowy z nim pamiętam, że powiedziałam: Tato, ja ciebie kocham. On powiedział: Czuję to, córeczko. Ja ciebie też bardzo kocham.

Cieszę się, że tak wyglądała ta rozmowa.

Rozmawiał Sylwester Latkowski.
Cała rozmowa z córką gen. Sławomira Petelickiego we „Wprost – Wydanie Specjalne”. Już w kioskach

Skarby z dna

Wisła wysycha. W ostatnim tygodniu poziom wody w rzece był najniższy od 20 lat, a w Warszawie spadł poniżej 60 cm. Tak źle nie było od 1799 r. Z sytuacji korzystają archeolodzy, którzy w korycie Wisły prowadzą prace wykopaliskowe. Znajdują przede wszystkim skarby zrabowane w czasie potopu szwedzkiego. Szwedzi łupy z całego kraju przywozili do Warszawy, a potem ładowali na barki, z których część zatonęła w rzece. Dotychczas udało się odnaleźć kolekcję rzeźb z marmuru pochodzących z Zamku Królewskiego. Największe skarby nadal jednak leżą na dnie.
BJ

Bomba patentowa

Dziwne, że ta sprawa nie wywołuje jeszcze w Polsce protestów takich jak przy ACTA. Wtedy realnego zagrożenia nie było. Teraz jest. Tak twierdzi mec. Jacek Świeca, specjalista od prawa patentowego, poproszony o komentarz na temat tzw. jednolitego patentu europejskiego. Głosowanie nad nim w Parlamencie Europejskim jeszcze we wrześniu. Dziś ochronę patentową w Europie przyznaje Europejski Urząd Patentowy w Monachium. Wynalazca wskazuje, w których krajach chce ochrony, tłumaczy dokumenty na języki tych krajów i czeka na patent. Koszt takiej operacji to nawet 20 tys. euro. Dużo. Dlatego wiele firm wybiera jedynie ochronę krajową. Nowy pomysł to stworzenie centralnego systemu, w którym jeden urząd przyznawałby ochronę patentową na wszystkie kraje Unii. Zdobyć europejski patent będzie łatwiej i taniej. Skąd zatem te kontrowersje?
SS, SK

Więcej o europatencie w nowym numerze „Bloomberg Businessweek Polska”. W magazynie również wywiad z ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim, który zapowiada wielkie porządki w spółkach skarbu państwa

Forum wprost.pl

W tę rocznicę (11.09 – red.) dzisiaj atakiem rakietowym w Bengazi radykalni muzułmanie zamordowali ambasadora USA i jeszcze paru pracowników tej ambasady. Wczoraj w Kairze zaatakowali ambasadę amerykańską. Te wszystkie wspaniale rewolucje w krajach arabskich dały tylko szansę krańcowym islamistom. Cały świat się egzaltował i pomagał w obalaniu reżimów, a teraz będą zbierali odpowiednie żniwo. ~smutn.roczn

Sonda wprost.pl

Czy Joanna Kluzik- -Rostkowska powinna wejść do rządu?
Tak 29,3
Nie 55.4
Nie interesuje mnie to 15,3

Wszyscy ludzie Mahometa

Film „Niewinność muzułmanów”, który doprowadził do antyamerykańskich zamieszek na Bliskim Wschodzie i zabicia ambasadora USA w Libii, nakręcił Nakoula Basseley Nakoula, właściciel stacji benzynowej pod Los Angeles. To on ukrywa się pod nazwiskiem Sama Bacile’a. Nakoula ma 55 lat, według niektórych źródeł jest Koptem, który przybył do USA z Egiptu, według innych pochodzi z Izraela. Przed dwoma laty dostał wyrok 21 miesięcy więzienia i pięcioletni zakaz używania komputera za wyciąganie pieniędzy z banków na podstawie sfałszowanych dokumentów. Amerykańscy dziennikarze ustalili, że Nakoula blisko współpracował ze Stevenem Kleinem, założycielem kilku skrajnie prawicowych i antymuzułmańskich organizacji. Klein przedstawia się jako konsultant scenariusza i zaprzecza, że Bacile i Nakoula to ta sama osoba. Według niego prawdziwy twórca jest anonimowy i pozostaje w ukryciu, a film powstał dzięki 15 prywatnym sponsorom z Izraela, którzy wyłożyli razem 5 mln dolarów.
MJ

Jaki dobry pan

Jay Leno, gwiazda „The Tonight Show” nadawanego w NBC, zgodził się na obniżkę pensji o połowę. Na biednego nie trafiło. Amerykański komik telewizyjny dotychczas zarabiał 30 mln dolarów rocznie. Przez kolejne dwa lata będzie otrzymywał 50 proc. tej kwoty. Leno zgodził się na ograniczenie zarobków pod warunkiem, że stacja zrezygnuje z planów zwolnienia części osób zatrudnionych przy produkcji jego programu. „The Tonight Show” nadawany jest w NBC od 1954 r. Leno jest gospodarzem jednego z najbardziej popularnych talk-show w USA od 1992 r. (z przerwą w latach 2009-2010).
TU
Więcej możesz przeczytać w 38/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.