W Gruzji torturują więźniów?

W Gruzji torturują więźniów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Protesty uliczne przeciwko znęcaniu się nad więźniami w jednym z zakładów karnych nasiliły się w Tbilisi. Prokuratura dokonała kolejnych aresztowań w związku z więziennym skandalem, Rada Europy jest zaszokowana, apeluje o ukaranie winnych.

W dwa dni po nadaniu przez opozycyjne stacje telewizyjne nagrania wideo, pokazującego sceny znęcania się strażników nad więźniami w stołecznym zakładzie karnym, kilka tysięcy ludzi przed tym więzieniem i siedzibą MSW domagało się ustąpienia szefa resortu spraw wewnętrznych.

Prezydent Micheil Saakaszwili próbuje rozładować napięcie przez zdymisjonowanie minister ds. penitencjarnych Chatuny Kalmachelidze - pisze agencja Associated Press. Zapowiedział, że wszyscy winni zostaną ukarani. Niemniej pogłębiające się oburzenie społeczne może zaszkodzić partii prezydenta podczas wyborów parlamentarnych 1 października i zwiększyć poparcie dla opozycyjnej partii Gruzińskie Marzenie miliardera filantropa Bidziny Iwaniszwilego.

Gruzińskie media poinformowały w czwartek, powołując się na prokuraturę, że w związku ze sprawą znęcania się nad osadzonymi aresztowano kolejną osobę - inspektora więziennego oddziału dla młodocianych. Dotychczas aresztowano 15 osób. Początkowo MSW utrzymywało, że jeden z osadzonych, powiązany z Iwaniszwilim, zapłacił funkcjonariuszom za zaaranżowanie i sfilmowanie scen znęcania się nad więźniami. Iwaniszwili zaprzeczył tym doniesieniom. Należące do niego stacje, które wyemitowały wideo ze scenami przemocy, w tym bicia i gwałtów, oświadczyły, że dostały nagrania od pracownika więzienia, który zbiegł za granicę.

Rada Europy oświadczyła, że jest zaszokowana scenami tortur i wyraziła nadzieję, że wszyscy winni zostaną ukarani. "Do takich okrucieństw, których nie wolno tolerować, doszło w kraju członkowskim Rady Europy" - podkreślił w komunikacie przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Jean Claude Mignon.

eb, pap