Fotyga pikietowała pod cmentarzem? "To cyrk i szopka"

Fotyga pikietowała pod cmentarzem? "To cyrk i szopka"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Anna Fotyga, fot. PAP/Adam Warżawa
Po ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskich, do jakich doszło na wniosek prokuratury wybuchła awantura dotycząca niewpuszczenia na cmentarz (miejsce badań) posłanek PiS. - W tej sprawie prawo jest precyzyjne. Wystarczyło, aby posłowie PiS na życzenie rodzin zostali dopisani do listy osób, które mogą wziąć udział w ekshumacji, i nie byłoby awantury pod cmentarzem - skomentował w Radiu Zet doradca prezydenta Tomasz Nałęcz.
W tym samym temacie wypowiedział się także Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. Przyznał on, że istnieje możliwość pomylenia szczątek ofiar i błędnej ich identyfikacji, ponieważ "takie błędy się zdarzają przy tego typu katastrofach". - Kwestia tego, czy ekshumować czy nie, powinna należeć do rodzin - zaznaczył jednak, odnosząc się wypowiedzi polityków PiS, że ekshumacje będą przeprowadzane za zgodą rodzin, lub bez niej, jeśli będzie to konieczne.

Rozenek stwierdził też, że obecność Anny Fotygi pod cmentarze wynikała jedynie z chęci pokazania się w blasku fleszy dziennikarzy. - To robienie cyrku i szopki - podsumował polityk.

Z taką oceną sytuacji nie zgodził się Adam Hofman z PiS. - Członkowie zespołu ds. katastrofy poszli pod cmentarz, bo nie wierzą prokuraturze, która zawiodła - wyjaśniał.

mp, Radio Zet.