Daniel Olbrychski zagra w „Klanie”, zastępując tym samym Ryśka, który umarł był na serce. Olbrychski ma w serialu podrywać Grażynkę, czyli – dla niewtajemniczonych – wdowę po Ryśku. To wspaniała wiadomość. Zawsze uważałem, że „Klan” stanowi prawdziwe, estetyczne jądro polskiej kinematografii i jej najważniejsze dokonanie po 1989 r. Proponuję, aby do „Klanu” zawitali również Gajos z Kondratem, a jakiś jubileuszowy odcinek trzasnął Hoffman lub Zanussi. Wszystko się zacznie zgadzać.
„Jesteś Bogiem”, mdły, przekłamany i telenowelowy film o zespole Paktofonika, okazał się mieć trzecie najlepsze otwarcie pod względem frekwencji w polskim kinie po 1989 r. Można gdybać dlaczego – czy hip-hop w Polsce ma aż tylu wielbicieli, czy obwołujący film arcydziełem krytycy mają aż taką moc sprawczą, czy też po prostu ludzie złaknieni są czegoś, co przynajmniej poudaje, że opowiada o polskiej rzeczywistości. Ja tego nie wiem. Wiem za to, że „Jesteś Bogiem” mówi mi niewiele więcej o Magiku i polskim rapie niż zajmujący pierwsze miejsce w rankingu „Pan Tadeusz”.
Skoro już tyle o polskim kinie. 16 listopada wejdzie na polskie ekrany film „Mój rower” w reżyserii Piotra Trzaskalskiego, reżysera filmu „Edi”. W rolach głównych Artur Żmijewski, i – co ciekawe – jazzman Michał Urbaniak. Prosta, życiowa historia o dziadku, ojcu i synu wzruszyła publikę na festiwalu w Gdyni i może wzruszy też całą Polskę. Sam po trailerze jestem prawie pewien, że „Mój rower” będzie filmem, który wzruszy mnie czymś więcej niż tym, że po półtorej godzinie polecą napisy końcowe i nie trzeba go będzie już dalej oglądać.
Michał Wiraszko, lider zespołu Muchy, w wywiadzie dla portalu Interia.pl zdradził, że być może jeszcze tej jesieni usłyszymy singiel z nowej solowej płyty współpracującego obecnie z Muchami Krzyśka Zalewskiego. Zalewski wygrał onegdaj „Idola” w entourage’u fana Iron Maiden, by wycofać się z showbizu i po kryjomu wyrosnąć na najbardziej utalentowanego i charyzmatycznego muzyka młodego polskiego pokolenia. Czekam. Ktoś musi przyszyć z powrotem jaja do polskiego rocka, i wiem, że tylko Zalewski może to zrobić.
„Jesteś Bogiem”, mdły, przekłamany i telenowelowy film o zespole Paktofonika, okazał się mieć trzecie najlepsze otwarcie pod względem frekwencji w polskim kinie po 1989 r. Można gdybać dlaczego – czy hip-hop w Polsce ma aż tylu wielbicieli, czy obwołujący film arcydziełem krytycy mają aż taką moc sprawczą, czy też po prostu ludzie złaknieni są czegoś, co przynajmniej poudaje, że opowiada o polskiej rzeczywistości. Ja tego nie wiem. Wiem za to, że „Jesteś Bogiem” mówi mi niewiele więcej o Magiku i polskim rapie niż zajmujący pierwsze miejsce w rankingu „Pan Tadeusz”.
Skoro już tyle o polskim kinie. 16 listopada wejdzie na polskie ekrany film „Mój rower” w reżyserii Piotra Trzaskalskiego, reżysera filmu „Edi”. W rolach głównych Artur Żmijewski, i – co ciekawe – jazzman Michał Urbaniak. Prosta, życiowa historia o dziadku, ojcu i synu wzruszyła publikę na festiwalu w Gdyni i może wzruszy też całą Polskę. Sam po trailerze jestem prawie pewien, że „Mój rower” będzie filmem, który wzruszy mnie czymś więcej niż tym, że po półtorej godzinie polecą napisy końcowe i nie trzeba go będzie już dalej oglądać.
Michał Wiraszko, lider zespołu Muchy, w wywiadzie dla portalu Interia.pl zdradził, że być może jeszcze tej jesieni usłyszymy singiel z nowej solowej płyty współpracującego obecnie z Muchami Krzyśka Zalewskiego. Zalewski wygrał onegdaj „Idola” w entourage’u fana Iron Maiden, by wycofać się z showbizu i po kryjomu wyrosnąć na najbardziej utalentowanego i charyzmatycznego muzyka młodego polskiego pokolenia. Czekam. Ktoś musi przyszyć z powrotem jaja do polskiego rocka, i wiem, że tylko Zalewski może to zrobić.
Więcej możesz przeczytać w 40/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.