Sikorski pogratulował Gruzinom wyborów

Sikorski pogratulował Gruzinom wyborów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który spotkał się z szefem gruzińskiego MSZ Grigolem Waszadze, pogratulował władzom, siłom politycznym i społeczeństwu gruzińskiemu demokratycznego przebiegu wyborów parlamentarnych - poinformowało polskie MSZ. Waszadze - jak napisano w komunikacie MSZ - złożył wizytę w Warszawie. Rozmowa z Sikorskim dotyczyła przebiegu wyborów parlamentarnych w Gruzji i stosunków Gruzji z Unią Europejską.
Szef polskiego MSZ, który "pogratulował władzom, siłom politycznym i całemu społeczeństwu gruzińskiemu demokratycznego przebiegu wyborów", zaznaczył, że "te wybory i sprawny, spokojny proces przekazania władzy dowodzą, że Gruzja stała się dojrzałą demokracją". Z kolei szef gruzińskiej dyplomacji - jak podkreśliło w komunikacie MSZ - zaapelował, by Polska "tak mocno jak dotąd wspierała Gruzję i jej dążenia do integracji ze strukturami zachodnimi, zwłaszcza Unią Europejską i NATO". Ministrowie - dodało MSZ - rozmawiali też o sytuacji w regionie oraz stosunkach dwustronnych Polski i Gruzji.

Wybory parlamentarne w Gruzji wygrała, według wstępnych wyników, koalicja Gruzińskie Marzenie miliardera Bidziny Iwaniszwilego. Koalicja pokonała partię prezydencką Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN). W efekcie po raz pierwszy w historii niepodległej Gruzji w kraju tym dochodzi do zmiany przywódców w drodze wyborów, a nie ulicznej rewolucji czy wojny domowej. Prezydent Micheil Saakaszwili uznał porażkę swego ugrupowania i zapowiedział przejście ZRN do opozycji. Zadeklarował zarazem, że uszanuje wolę wyborców i że - jako głowa państwa - pomoże wygranym w formowaniu rządu.

Iwaniszwili wymienił już skład nowego gabinetu, w którym sam chce zająć stanowisko premiera. Proponowany skład musi zostać zatwierdzony przez parlament. Jako przyszłą szefową resortu spraw zagranicznych Iwaniszwili wymienił Maję Pandżikidze, która była ambasadorem Gruzji w Niemczech, a następnie w Holandii.

PAP, arb