TVP chce 70 mln kredytu. "Na zarządzanie płynnością finansową"

TVP chce 70 mln kredytu. "Na zarządzanie płynnością finansową"

Dodano:   /  Zmieniono: 
70 mln zł, które TVP chce pozyskać w ramach linii kredytowej, będą przeznaczone na poprawę efektywności zarządzania płynnością finansową, fot. VanNouten
70 mln zł, które TVP chce pozyskać w ramach linii kredytowej, będą przeznaczone na poprawę efektywności zarządzania płynnością finansową; nie ma mowy o ich przeznaczeniu na bieżące finansowanie spółki - wyjaśniła w środę telewizja publiczna.

W ubiegłym tygodniu TVP opublikowała ogłoszenie o przetargu - szuka banku, który udzieliłby spółce 70 mln zł kredytu. Prezes TVP Juliusz Braun poinformował wówczas podczas spotkania z dziennikarzami, że telewizja chciałaby dostać te pieniądze jeszcze w tym roku. Obecnie spółka korzysta z kredytu na rachunku bieżącym w tej samej wysokości.

Jak podkreśliła TVP w środowym komunikacie, środki z kredytu będą przeznaczone na poprawę efektywności zarządzania płynnością, co jest związane ze zjawiskiem sezonowości występującym na rynku reklamowym.

- Zmniejszenie obrotów na rynku w okresach zimowym i letnim jest zjawiskiem normalnym, jednak powoduje okresowe niedobory własnych środków. Są one szczególnie dotkliwie odczuwalne w związku z załamaniem się abonamentowego systemu finansowania mediów publicznych w Polsce. Środki pozyskane w ramach kredytu będą gwarancją zrównoważenia okresowych niedoborów gotówki w ramach normalnej działalności gospodarczej, nie będą natomiast przeznaczane na ponadplanowe przedsięwzięcia programowe czy technologiczne. Nie ma w tym wypadku mowy o przeznaczeniu środków na trwałe, bieżące finansowanie Spółki - napisano w komunikacie spółki.

W piśmie zaznaczono, że drugim celem pozyskiwanego kredytu jest zamiana obecnych linii kredytowych na niskooprocentowany kredyt hipoteczny - znacznie tańszy od kredytu, którym TVP posługuje się obecnie. Zabezpieczeniem kredytu miałyby być należące do TVP obiekty we Wrocławiu i Krakowie. Na ustanowienie hipoteki na tych nieruchomościach musi jeszcze wyrazić zgodę Ministerstwo Skarbu Państwa.

- Posiłkowanie się zewnętrznymi źródłami finansowania jest normalną i powszechną praktyką w gospodarce, jest wręcz podręcznikowo zalecanym instrumentem zarządzania finansami przedsiębiorstwa (instrument tzw. "dźwigni finansowej"). Telewizje prywatne posiłkują się kredytami o wartości kilkadziesiąt razy wyższej niż TVP, również z zastosowaniem tzw. twardych zabezpieczeń - podkreśliła TVP, zaznaczając, że w jej przypadku skala współfinansowania zewnętrznego będzie "relatywnie niewielka" i będzie miała "charakter przejściowy".

W komunikacie podkreślono także, ze spółka znajduje się "w fazie głębokiej restrukturyzacji, której skutki są rozłożone w czasie", a jednocześnie realizuje "ważne zadania rozwojowe" i w związku z tym potrzebuje instrumentów służących do zarządzania płynnością finansową w postaci kredytu.

TVP podkreśliła również, że prowadzone w ostatnich latach działania przynoszą oszczędności budżetowe w wysokości ponad 600 mln zł rocznie.

- W tych warunkach, mimo braku adekwatnego finansowania publicznego, TVP aktywnie uczestniczy w procesie cyfryzacji kraju, wzbogaca ofertę kanałów tematycznych. W bieżącym roku zostały udostępnione do powszechnego odbioru w wersji High Definition programy TVP1 i TVP2. Telewizja Polska z powodzeniem pełniła rolę oficjalnego nadawcy bezprecedensowego w skali kraju wydarzenia, jakim było Euro 2012 - podkreślono w piśmie. Ubiegły rok TVP zamknęła stratą w wysokości 88 mln zł. W tym roku, w okresie od stycznia do maja, spółka notowała niewielki wynik dodatni, jednak po pierwszym półroczu zanotowała stratę w wysokości 105,4 mln zł (plan finansowy na ten rok przewiduje stratę w wysokości 60 mln zł)

mp, pap