Z mapy Polski zniknie co trzeci posterunek policji?

Z mapy Polski zniknie co trzeci posterunek policji?

Dodano:   /  Zmieniono: 
220 z 690 posterunków policji zniknie z mapy Polski? (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Policja - w imię optymalizacji zarządzania kadrami - chce zlikwidować 220 z 690 posterunków w kraju, a policjantów z tych posterunków przenieść do komend powiatowych, by byli bardziej mobilni. Na temat planowanych cięć debatowała sejmowa komisja spraw wewnętrznych.

Debata w komisji trwała godzinę - pomysł krytykowali zarówno posłowie opozycji, jak też politycy PO i PSL, podając liczne przykłady ze swych okręgów wyborczych. Dyskusja będzie kontynuowana w listopadzie - wtedy też strona rządowa ma udzielić odpowiedzi na zadane przez posłów pytania. 

Mniej ale mobilniej?

11 października wiceszef MSW Michał Deskur i Komendant Główny Policji gen. Marek Działoszyński przedstawili informację o kryteriach, będących podstawą decyzji o reorganizacji. - Społeczeństwo od policji oczekuje szybkiej i sprawnej reakcji, a nie wielu budynków, które nie są czynne całodobowo - mówił Deskur. Działoszyński podkreślał natomiast, że policja podlega stałej reorganizacji i już dwa lata temu udało się wyprowadzić z komendy głównej oraz komend wojewódzkich policjantów "zza biurka" na pierwszą linię.

W dokumencie dostarczonym posłom komisji wynika, że na posterunkach policji w kraju służy łącznie ponad 4,4 tysiąca funkcjonariuszy, a posterunków jest 690. "Analizowana jest możliwość likwidacji około 220 posterunków" – czytamy w dokumencie. Jako kryteria komendant podawał czas reakcji i szybkość przybycia policyjnej ekipy na zgłoszenie, a także koszty funkcjonowania policji na danym terenie. - Zależy nam na tworzeniu silnych jednostek całodobowych, dla podejmowania większości wyzwań ze strony obywateli. Także na większej mobilności. Już zlikwidowano wiele etatów kierowniczych i przerzucono je "na linię". Komfort pracy funkcjonariuszy przerzuconych na wyższy szczebel znacznie się poprawił. Łatwiej mogą zaplanować, kiedy chcą mieć dzień wolny - argumentował plany dotyczące zmniejszenia liczby posterunków komendant.

Według gen. Działoszyńskiego policyjna służba dyżurna na szczeblach niższych niż powiatowy okazała się nieefektywna. - Reorganizacja ma przynieść poprawę skuteczności planowania, organizacji i zarządzania służbami; optymalne korzystanie ze sprzętu, radiowozów itd. Radiowóz powinien jeździć na trzech zmianach, tylko załogi powinny się zamieniać - przekonywał. Jednocześnie - jak mówił - policyjne władze starają się wzmocnić pozycję dzielnicowych w terenach wiejskich. - W miejscu likwidowanych posterunków w porozumieniu z miejscowymi samorządami chcemy tworzyć punkty przyjęcia interesantów - zapewnił.

"Nie można likwidować państwa"

- Policja to nie tylko telefon po przestępstwie, ale też zapobieganie przestępczości. Pamiętajmy o tym - apelował szef komisji Marek Biernacki z PO. - Mówicie państwo, że zmiany są podyktowane wolą społeczeństwa. Jeśli policja pokaże jedną choć w Polsce społeczność lokalną, która powiedziała, że jest za likwidacją posterunku u nich, to ja do końca kadencji nic nie powiem w tej sprawie - ripostowała Krystyna Łybacka z SLD. Z kolei poseł Adam Rogacki z PiS dociekał, jak szef policji wyobraża sobie funkcjonowanie policjantów w radiowozach. - Będziecie kupować wozy kempingowe? Czy naprawdę likwidacja posterunków wpłynie na skrócenie czasu reakcji na zgłoszenie? - pytał. - Kryteria i argumenty dla likwidacji są nieprzekonujące. Niezależnie od barw i opcji politycznych wszyscy się tej likwidacji sprzeciwialiśmy. Powrócił ten obłęd likwidacji – posterunki policji dołączają do prokuratur, sądów, szkół i przedszkoli. Nie można likwidować państwa - podsumował wiceszef komisji Jarosław Zieliński z PiS.

PAP, arb