Tusk: będą mnie oceniali po tym, co zrobiłem

Tusk: będą mnie oceniali po tym, co zrobiłem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
- Na te zapowiedzi ludzie będą patrzyli z dystansem i ostrożnie - powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do swojego tzw. drugiego exposé i zawartych w nim obietnic.

Premier, który otworzył na warszawskim Torwarze finałowy III Turniej Orlika, był pytany przez dziennikarzy m.in. o ocenę reakcji po wygłoszonym w Sejmie tzw. drugim exposé. Głosami koalicji PO-PSL Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Tuska i przyjął jego informację, w której zapowiedziano m.in. wydłużenie urlopu macierzyńskiego oraz program "Inwestycje polskie". Dla opozycji to obietnice bez pokrycia.

- Nie spodziewam się żadnych cudownych i nadzwyczajnych efektów tylko dlatego, że wystąpiłem w Sejmie z tym programem, bo i tak wszyscy będą oceniali pod kątem tego ile zrobiłem, a nie ile powiedziałem - oświadczył premier. Zaznaczył, iż zdaje sobie sprawę, że "na te zapowiedzi ludzie będą patrzyli z dystansem i ostrożnie".

- Mam wrażenie, że recepty na kryzys odnajdujemy dość skutecznie, choć zdaję sobie sprawę, że ludzie chcieliby nie tylko obrony przed kryzysem, ale poprawy. Nie zawsze jest to możliwe, ale ja z pokorą muszę brać pod uwagę pogorszenie nastrojów i spadek zaufania nie zawsze przez lata utrzymuje się identyczne tempo - mówił Tusk.

Tusk stwierdził, iż ma poczucie, że po wyborach może zabrakło mu "cierpliwości i konsekwencji, żeby tłumaczyć każdy krok". - A może, nawet powiem mocniej, to co tłumaczyłem nie było zawsze przyjemne - dodał.

- Dzisiaj musimy wrócić do tego, co jest obowiązkiem i z czym się dobrze czuję, to znaczy: rozmawiać z ludźmi, tłumaczyć i słuchać. Dzisiaj jest lekka zadyszka, jutro mam nadzieję będzie lepiej - powiedział Tusk.

Dodał, że szczególnie ważną kwestią jest - według niego - wprowadzenie wydłużonych urlopów macierzyńskich. - Sądzimy, że lipiec-sierpień 2013 r. to jest ten moment, od którego ten projekt powinien już działać - obiecał.

Wczoraj Tusk zapowiedział, że urlop macierzyński ma być wydłużony z 6 do 12 miesięcy; jeśli ktoś zdecyduje się na półroczny urlop będzie mu przysługiwać 100 proc. pensji; ci, którzy wybiorą roczny urlop dostaną 80 proc. Szef rządu zaproponował też w swym wystąpieniu zmianę finansowania budowy żłobków: samorząd będzie musiał włożyć własny wkład tylko na poziomie 20 proc.; o dofinansowanie będą też mogły ubiegać się podmioty prywatne.

Według informacji resortu pracy, w 90 proc. polskich gmin nie ma ani jednego żłobka.

zew, PAP