To nie był technologicznie przełom w zakresie osiągnięć fizyki czy badań meteorologicznych, ale było to duże osiągnięcie w historii skoków spadochronowych - komentuje skok Felixa Baumgartner prof. Jan Składkowski, kierownik Zakładu Astrofizyki i Kosmologii Uniwersytetu Śląskiego.
- Tam było trochę ryzykownych momentów. On musiał przetrwać pewien czas w bardzo niskiej temperaturze i prawie zerowym ciśnieniu, dlatego był w takim prawie kosmicznym skafandrze. Drugi moment newralgiczny przeżył, gdy przekraczał barierę dźwięku – prawdopodobnie tak było – wtedy są mechaniczne bardzo duże przeciążenia, które mogły spowodować uszkodzenia - dodaje.
mp, pap
Galeria:
Skok z przestworzy
- Całe przedsięwzięcie, moim zdaniem, było bardziej komercyjne, taki sukces w stylu tych osiągnięć, jakie się wpisuje do Księgi Guinessa. Tym niemniej technologicznie to było nietrywialne. Balon musiał być bardzo lekki i bardzo wielki, po pełnym rozwinięciu taki balon osiąga rozmiary 50 piętrowego domu, a zrobiony jest z materiału grubości folii na worki. To jest technologiczne wyzwanie - ocenia.
mp, pap
Galeria:
Skok z przestworzy