Felix Baumgartner wylądował. "To bardzo profesjonalna akcja"

Felix Baumgartner wylądował. "To bardzo profesjonalna akcja"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Felix Baumgartner, fot. PAP/EPA/JOERGE MITTER / RED BULL STRATOS / HANDOUT 
Oglądałem ten skok z zapartym tchem tak samo jak lądowanie na Księżycu. Fascynujące w tym skoku były dwa aspekty: psychologiczny i socjologiczny. Pierwszy dotyczy samego skoczka. Jakim trzeba być silnym psychicznie człowiekiem, żeby wyjść w skafandrze w przestrzeń kosmiczną i skoczyć? Bałem się, że on wysiadł psychicznie, gdy w trakcie lotu przez moment nie odpowiadał na pytania - komentuje udany skok Felixa Baumgartnera z 39 km dr hab. Jerzy Achimowicz z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie.
- Drugi aspekt dotyczył współdziałania zespołu, całej grupy ludzi na rzecz jednego przedsięwzięcia, jednego człowieka – Felixa Baumgartnera. Żaden przełom w nauce, żaden postęp nie byłby możliwy bez grupy ludzi działających wspólnie i na rzecz jakiejś idei. Tego mi bardzo brakuje w Polsce - podkreśla.

- Ten skok to nie była zachcianka jednego człowieka, parcie na szkło. To była misja wojskowa o ogromnym znaczeniu. Bardzo profesjonalna akcja, dzięki której przekonaliśmy się, że możliwa jest ewakuacja ludzi z dużych wysokości. To się bardzo przyda w turystyce kosmicznej, ale i dalszym podbijaniu Kosmosu - dodaje.

- Jestem przekonany, że za 10 lat powstanie pierwsza stała baza na Księżycu. Potem będą loty na Marsa i tworzenie tam stałej bazy. To może też być ogromną szansą dla polskiej nauki. Nie zbudujemy co prawda rakiety kosmicznej, ale możemy przygotowywać psychicznie ludzi, którzy mieliby sprostać tym nowym wyzwaniom. Tu możemy osiągnąć sukces - twierdzi dr Achimowicz.

mp, pap

Galeria:
Skok z przestworzy