Zabiorę was w kosmos

Zabiorę was w kosmos

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy można jednocześnie zmieniać świat na lepsze, zarabiać krocie i świetnie się przy tym bawić? Można. Przed wami Richard Branson.
Ponad 400 różnych firm w najróżniejszych branżach, połączonych marką Virgin.65 tys. pracowników, 30 mld dolarów rocznego przychodu. W samym środku jeden, 65-letni uśmiechnięty facet o wyglądzie wyluzowanego rockandrollowca, który sprawia wrażenie, jakby tylko przypadkowo zarabiał jakieś pieniądze.

Czwarty Brytyjczyk pod względem zamożności,pasowany przez księcia Walii na rycerza. Ale na co dzień bardzo normalny, kontaktowy facet. Nie okazuje irytacji czy zniecierpliwienia. Jest grzeczny,uśmiechnięty, wyrozumiały. Odpowiada spokojnie nawet na najgłupsze pytania. Ale widać, że ciągłego nosi, nie może usiedzieć w miejscu. Nie lubi długich wystąpień, woli pojedynki słowne. Nie cierpi biznesowego sznytu, nie nosi garniturów ani krawatów. Widziałem go w akcji w Finlandii, Branson występował w wielkiej hali przed 2,5 tys. skandynawskich przedsiębiorców. Słuchaczy wprowadził w amok, gdy nagle w środku rozmowy wstał,podszedł do rozmówcy i nożyczkami odciął mu krawat tuż przy szyi. – Teraz wyglądasz dużo lepiej, możesz się rozluźnić – rzucił, zaśmiewając się z udanego dowcipu. Prosta inscenizacja, nieskomplikowany przekaz, skrócenie dystansu – i pokazanie dystansu do siebie samego. Cały Branson.
Więcej możesz przeczytać w 43/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.