Felix Baumgartner: miałem 50 sekund, by przerwać korkociąg

Felix Baumgartner: miałem 50 sekund, by przerwać korkociąg

Dodano:   /  Zmieniono: 
Felix Baumgartner skoczył z 39 km, fot. redbulstratos.com
- Budzimy się rano i myślimy o tym skoku, idziemy spać myśląc o tym projekcie. Więc po prostu żyłem tym od pięciu lat - tak opisuje swoje przygotowania do skoku z 36 km (który okazał się skokiem z 39 km) Felix Baumgartner.
Pytany przez Kamila Durczoka, czy miał w ogóle czas, żeby się zastanowić nad czymkolwiek, czy może był tak wyszkolony, że było to po prostu odruchowe odpowiada, że oba stwierdzenia są prawdziwe. - Chyba i tak i tak. Kiedy wyskakuje się z kabiny, przyspiesza się w ogromnym tempie. Nie kontroluje się swojego lotu. Jest około 50 sekund, w czasie których trzeba sobie jakoś poradzić z tym problemem wielkiego przyspieszenia. Nie da się przecież w innych warunkach przećwiczyć lotu z prędkością ponaddźwiękową - stwierdza skoczek.

- Miałem więc 50 sekund, by jakoś się ułożyć za pomocą rąk i nóg, przerwać korkociąg. Faktycznie, udało mi się, po 50 sekundach kontrolowałem już swój lot lotu - dodaje.

Baumgartner przyznaje także, że w momencie, w którym dowiedział się, że przekroczył prędkość dzwięku był "najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi".

mp, TVN 24