"Nie da się ukryć, że +Edi+ wygrał znaczną przewagą głosów. Jego projekcja zgromadziła też najliczniejszą widownię, choć przez całe cztery dni nie mogliśmy narzekać na brak zainteresowania naszą imprezą" - powiedział organizator Debiutów, Andrzej Moś.
Organizowana od połowy lat 80. (z kilkuletnią przerwą) w Koninie impreza jest podsumowaniem aktualnego stanu reżyserskich debiutów w polskiej kinematografii. Od trzech lat organizatorzy - Koniński Dom Kultury i Konińskie Towarzystwo Filmowe - zauważają wyraźny wzrost zainteresowania ludzi polskimi filmowymi nowościami, zwłaszcza produkcjami młodych twórców.
O miano reżyserskiego debiutu roku ubiegały się filmy poruszające głównie tematykę współczesną, kameralne i niskonakładowe, m.in.: "Anioł w Krakowie" Artura Więcka "Barona", "D.I.L" Konrada Niewolskiego, "Złom" Radosława Markiewicza, "alaRm" Dariusza Gajewskiego, "Polisz kicz projekt" Mariusza Pujszo.
Na spotkania z publicznością przyjechali prawie wszyscy reżyserzy prezentowanych filmów. Jednym z gości był Wiesław Saniewski, scenarzysta pokazanego podczas Przeglądu filmu "Paradox Lake", który przed szesnastu laty za film "Nadzór" sam został laureatem konińskich Debiutów a teraz, przy okazji, odebrał swój honorowy dyplom.
W trakcie tegorocznej imprezy, w ramach pokazów specjalnych wyświetlono trzy filmy polskich twórców kina niezależnego. W ramach cyklu Debiuty Mistrzów przypomniane zostały pierwsze produkcje uznanych już dziś reżyserów: "Wodzirej" Feliksa Falka oraz "Yesterday" Radosława Piwowarskiego.
Wśród laureatów konińskiego Przeglądu są m.in. Jan Kidawa - Błoński za film "Trzy stopy nad ziemią", Krystyna Janda za "Pestkę", Jerzy Stuhr za "Spis cudzołożnic", Witold Adamek za "Poniedziałek", Mariusz Malec za "Człowieka wózków". W ubiegłym roku tytuł najlepszego debiutu reżyserskiego przypadł filmowi Mariusza Fronta pt. "Portret podwójny".
sg, pap