Tajny Chwastek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pułkownik Ryszard Chwastek sądzony jest za to, że nie posłuchał rozkazu przełożonych. Wojskowemu nie wolno.
Było tak, że Chwastek - po niekorzystnej dla siebie decyzji personalnej - zwołał konferencję prasową bo nie mógł (jak twierdził) zdzierżyć bałaganu jaki jego zdaniem, panuje w armii. Jego szefowie dzwonili do niego i mówili, żeby tego nie robił. Pułkownik nie posłuchał.

Wojskowi, których krytykował, błyskawicznie z wojska go wyrzucili, prokuratorzy oskarżyli. Sąd wojskowy odrzucił boiem wniosek obrońcy Chwastka o jawność procesu, przychylił się zaś do wniosku przełożonych Chwastka o utajnienie procesu.

Najświętszą sprawą w wojsku jest rozkaz, muszą go słuchać wszyscy wojskowi. Jednak prokuratura i sąd wojskowy są miejscem, w którym pułkownik Chwastek mógłby wytłumaczyć co było powodem jego wybuchu. Wytłumaczyć i sędziemu, i opinii publicznej, której część swoim zachowaniem zbulwersował. Za złamanie wojskowych reguł już poniósł nieodwołalną karę. Dlaczego jednak nie mógł przedstawić swych racji w miejscu do tego powołanym? W normalnym, i już legalnym trybie?

Violetta Krasnowska