Protest ma polegać na blokowaniu wielu portów europejskich. Francuskie statki będą płynąć wzdłuż wybrzeża francuskiego, a następnie podpłyną pod wybrzeże brytyjskie, co z pewnością przeszkodzi ruchowi w Cieśninie Kaletańskiej (miedzy Dover i Calais).
Poza portem w Boulogne zablokowane są także całkowicie porty w Calais, Dunkierce oraz Zeebrugge, Ostendzie (Belgia) i Dover (Anglia). Blokada ma trwać od 10.00 do 18.00.
Na brzegu protestują także marynarze floty rybackiej. W północno-wschodniej Anglii, u ujścia rzeki Tyne zebrały się dziesiątki marynarzy, w Boulogne około 350. Są wśród nich Anglicy, Szkoci, Irlandczycy, Belgowie i Duńczycy. Na transparentach mają napisy: "Foki je jedzą, a rybacy z nich żyją" czy też "Panie Fichler - nie! wyniszczaniu marynarzy".
Franz Fischler jest komisarzem unijnym ds. rolnictwa i rybołówstwa.
To "bardzo ważny test, by zobaczyć kto kieruje Europą: biurokraci z Brukseli czy wybrane rządy" - oznajmił szkocki marynarz Alex Smith.
Rybacy z Kornwalii wystosowali apel do prezydenta Jacquesa Chiraca, by podczas unijnego szczytu w Kopenhadze przeciwstawił się propozycjom Fischlera. Protest popiera wielu mieszkańców i deputowanych Boulogne, w tym były minister Jack Lang. "Dzisiaj mamy dzień napomnienia" oznajmił przewodniczący lokalnego komitetu ds. rybołówstwa Pierre-Georges Dachicourt.
Plan Fischlera przewiduje znaczne redukcje połowów niektórych gatunków, którym przy obecnym poziomie połowów grozi całkowita zagłada, m.in. dorszy (o 80 proc.), łupacza, merlana, soli oraz zmniejszenie floty rybackiej. Oznaczałoby to zlikwidowanie 8.600 statków rybackich i zwolnienie 28 tys. osób w latach 2003-2006.
We wtorek Fischler odrzucił "kulawy kompromis" w sprawie swojego projektu, nad którym Piętnastka ma debatować w przyszłym tygodniu. Podtrzymał też swój sprzeciw wobec jakiegokolwiek utrzymania pomocy publicznej, które służyłoby modernizacji floty rybackiej.
em, pap