Męki rozumu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odwoływanie się do prostej kategorii rozumu jest dziś traktowane jak wywyższanie się puszenie ubieranie w profesorskie piórka
"Że utraciwszy rozum w mękach długich Plwają na siebie i żrą jedni drugich"
Adam Mickiewicz


Szkoda że epokę romantyzmu - nie tylko w literaturze - mamy już za sobą. Gdyby trwała łatwiej byłoby odwoływać się do mądrości wieszczów i jeśliby komu Mickiewicz nie wystarczył wolno byłoby za Fryderykiem Schillerem otwarcie westchnąć że "rozum był zawsze w mniejszości". Tymczasem odwoływanie się do prostej kategorii rozumu jest dziś traktowane jak wywyższanie się puszenie ubieranie w profesorskie piórka zgubne dla polityki demokracji i Polski. Cóż począć jeśli w dwóch kolejnych debatach sejmowych oczywiste - wydawałoby się - sprawy nagle zaczynają się rozgrywać w jakiejś dziwnej przestrzeni oderwanej od prawd prostych nad argumentami rozumowymi zaczyna dominować zupełnie nierozumna emocja a wszystko to z błyskiem natchnienia w oku i z wytoczeniem armat najcięższych na najwyższym patriotycznym diapazonie. Polska po dziesięcioleciach zniewolenia i po latach usilnych starań staje się członkiem NATO. W pierwszym teście musimy potwierdzić że równie bliskie jak naszym sojusznikom są nam prawa człowieka których łamanie nie jest wewnętrzną sprawą nawet najbardziej suwerennych państw oraz że poczuwamy się do naszych zobowiązań sojuszniczych. I wtedy właśnie w Sejmie słychać poselskie tyrady o tym że nie powinniśmy być sędziami innych narodów (Nasze Koło) że NATO z sojuszu obronnego przekształciło się w "narzędzie budowania nowego porządku światowego" (PSL). W wyniku debaty właśnie nad tym wątkiem rządowej informacji o podstawowych kierunkach polityki zagranicznej Polski zgłoszono wniosek o jej odrzucenie i 18 posłów głosowało przeciwko polskiemu stanowisku wobec sprawy Kosowa a aż 61 wstrzymało się od głosu. Pamiętam nasze oczekiwania gdy parlamenty wolnego świata wypowiadały się na temat łamania praw człowieka w Polsce w latach 80. i to właśnie specyficzne doświadczenie kraju w którym prawa człowieka były dramatycznie łamane nie pozwala mi zrozumieć postawy obecnych sejmowych oratorów. W innym punkcie zeszłotygodniowego posiedzenia Sejmu znalazła się "ustawa oświęcimska". Każdy przytomny człowiek wie że chodziło o stworzenie instrumentu prawnego pozwalającego zakończyć z sensem bezsensowną sprawę oświęcimskiego żwirowiska. Czy ktoś rozumie dlaczego z trybuny sejmowej padały słowa o "gorszych" ginących od kuli w potylicę i "lepszych" ginących w komorze gazowej? Jakie racje sprawiły że proponowano włączenie w tę właśnie ustawę postanowień dotyczących innych miejsc zagłady? I dlaczego nie wszyscy przyjęli argument rządu o pracach nad ustawą regulującą status innych miejsc kaźni? I co mają do tego Żydzi i "dzielenie ofiar według kategorii rasowych"? Nie jest łatwo zrozumieć ani Michała Kamińskiego z ZChN-AWS ani Kazimierza Nowaka z SLD. Pointę debacie dał zawsze czujny Kazimierz Świtoń któ- ry natychmiast obwieścił że oto został na niego wydany "wyrok śmierci". A może to ja zwariowałem? Dla uzupełnienia wrażeń jeden z członków AWS wydał proklamację z której wynika że ZChN nadal trzyma kciuki za swój rząd Buzka ale rząd ma się pilnować w sprawie prowadzenia negocjacji członkowskich z UE zgodnie z interesem narodowym. Cytowany wcześniej poseł zjednoczenia zapowiada "alternatywę wobec AWS" w postaci narodowego bloku wyborczego także ze środowiskami przeciwnymi integracji (Nasze Koło i Rodzina Polska) i jedynie Stefan Niesiołowski przypomina o oślej ławce. Jeszcze wcześniej w poważnym tygodniku będącym organem innego członu koalicji pojawia się artykuł (przedrukowany chyżo w jednym z poczytnych dzienników) demaskujący "służalcze antypolskie lobby proniemieckie". Pytał kiedyś Ignacy Krasicki: "Na co rozum zda się?". I odpowiadał sam sobie: "Żeby nie odpowiadać na głupie pytania". Pozostaje jednak jedno pytanie - o te męki o których pisał w epilogu Pana Tadeusza Pan Adam. Czyśmy rzeczywiście rozum utracili?
Więcej możesz przeczytać w 16/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.