Ostatnia sylwestrowa noc (aktl.)

Ostatnia sylwestrowa noc (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
20-letnia dziewczyna zmarła na oddziale toksykologii krakowskiego szpitala, gdzie trafiła prosto z prywatki. Z 13. piętra akademika wypadł też krakowski student.
Do Szpitala im. Rydygiera przywieziono w nocy z Niepołomic dwie młode kobiety. Jedną z nich lekarze uratowali, drugiej nie zdołali pomóc.

"Po przesłuchaniu uczestników imprezy okazało się, że była to  prywatka bezalkoholowa. Nawet noworoczny toast nie był wznoszony żadnymi trunkami. Dziewczyny miały przy sobie duże ilości leków nasercowych, które zażyły, jak ustaliliśmy, z własnej woli" -  powiedział rzecznik małopolskiej policji podinspektor Dariusz Nowak.

Policjanci czekają, aż przytomność odzyska druga z dziewcząt i  będą mogli z nią rozmawiać.

Sylwestrowa zabawa skończyła się tragicznie także dla 22-letniego chłopaka z Wodzisławia Śląskiego, który zginął w Krakowie po  upadku z trzynastego piętra w akademiku. "Chłopak bawił się wspólnie z kolegą. W pewnym momencie wyszedł z pokoju i wtedy wypadł z okna" - mówi Dariusz Nowak.

Policjanci wykluczają, że było to samobójstwo, przypuszczają, że  był to raczej nieszczęśliwy wypadek lub tragedia, spowodowana brawurą mężczyzny, który chciał się popisać przed kolegą.

em, pap