Michnik przesłuchiwany

Michnik przesłuchiwany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" jest przesłuchiwany jako świadek w śledztwie w sprawie domniemanej łapówki, jaką Lew Rywin chciał wyłudzić od spółki "Agora".
"Przesłuchanie pana Michnika może potrwać do późnych godzin popołudniowych lub być nawet przedłużone na następny dzień" -  powiedział Zbigniew Jaskólski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która wszczęła śledztwo w tej sprawie ostatniego dnia starego roku, na polecenie ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka.

Jaskólski nie chciał wypowiadać się, kiedy będzie przesłuchiwany sam Rywin. Nie wykluczył zaś przesłuchania w tej sprawie premiera Leszka Millera, choć podkreślił, że "taka czynność nie jest na  razie planowana".

Po wstępnych czynnościach sprawdzających i analizie uzyskanych od  "Gazety Wyborczej" kopii notatki prezes Agory Wandy Rapaczyńskiej i dysku z nagraną rozmową Adama Michnika z Rywinem prokuratura nabrała "uzasadnionego podejrzenie popełnienia przestępstwa".

Według kodeksu karnego, "kto powołując się na swoje wpływy w  instytucji państwowej lub samorządu terytorialnego, podejmuje się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub jej obietnicę podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Według "Gazety Wyborczej", w połowie lipca Rywin domagał się od  wydawcy tego dziennika, spółki Agora, 17,5 mln dolarów w zamian za  załatwienie korzystnych dla spółki zmian w rządowym projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Rywin miał się przy tym powoływać na premiera Leszka Millera. Miller oświadczył, że  nie zlecał nigdy Rywinowi pośrednictwa w jakiejkolwiek sprawie.

O sprawie tygodnik "Wrpost" informował już we wrześniu ubiegłego roku.

sg, pap