Lepper obraża za 8 tysięcy

Lepper obraża za 8 tysięcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
8 tysięcy zł ma zapłacić Andrzej Lepper za nazwanie m.in. Janusza Tomaszewskiego bandytą a Jacka Janiszewskiego pajacem.
Sąd Okręgowy Odwoławczy w Elblągu utrzymał wyrok uznający Andrzeja Leppera winnym znieważenia i poniżenia naczelnych organów państwowych. Obniżył jednak karę grzywny z 21 do ośmiu tysięcy zł.

Sąd Odwoławczy rozpatrywał apelację obrońcy przewodniczącego Samoobrony dotyczącą wyroku z 2002 r.. Lepper został wtedy skazany na 21 tys. zł grzywny za znieważenie podczas blokady rolniczej w  1999 r. w Nowym Dworze Gdańskim naczelnych organów państwa.

Lepper nazwał rząd Jerzego Buzka rządem zdrady narodowej, ówczesnego premiera oraz szefa MSWiA Janusza Tomaszewskiego -  bandytami, ministra rolnictwa Jacka Janiszewskiego - pajacem, a  Mariana Krzaklewskiego - towarzyszem komitetu centralnego AWS.

Sąd Odwoławczy uznał, że wypowiedziane przez Leppera słowa mogły w opinii odbiorców poniżyć osoby, których dotyczyły. "Lepper nie  jest człowiekiem znikąd, powinien ważyć słowa" - powiedział sędzia.

Obrońca Leppera Róża Żarska domagała się uniewinnienia. Twierdziła, że 21 tys. zł grzywny to kara rażąco niewspółmierna do  winy. Sąd obniżył tę grzywnę. Argumentował, że Lepper ma na  utrzymaniu dzieci i żonę, jest właścicielem gospodarstwa będącego zastawem pod kredyt, a dieta poselska ma być wydatkowana na cele związane ze sprawowaniem mandatu.

Leppera nie było na ogłoszeniu wyroku, ale już wcześniej zapowiadał, że w przypadku niekorzystnego dla siebie orzeczenia skieruje sprawę do trybunału w Strasburgu.

Rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, ale ogłoszenie i  uzasadnienie wyroku było jawne. Orzeczenie jest prawomocne.

sg, pap