Rotfeld: nie nadążamy za rzeczywistością, politycy myślą wstecz

Rotfeld: nie nadążamy za rzeczywistością, politycy myślą wstecz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Daniel Rotfeld, fot. Wprost
- Brakuje myślenia uwzględniającego zachodzące zmiany, takiego które byłoby zorientowane na przyszłość - mówi w Tok FM Adam Daniel Rotfeld.
Jego zdaniem "rok 1989 był początkiem fundamentalnej zmiany". Panowało wtedy dość powszechne przekonanie, że nastąpi zmiana układu, który potem będzie trwał, jeśli nie przez 50 lat, to może przez 20. Nie uświadomiono sobie, że otwierał się okres nie tyle nowego stanu, co okres zmian. Jedna zmiana następowała po drugiej i były coraz szybsze. Szybsze niż zdolność percepcji i społeczeństw, i polityków - uważa były minister spraw zagranicznych.

Przyznaje on, że istnieje "czasami myślenie dotyczące sytuacji globalnej, holistycznej, ale ono odnosi się do tego, co było". - Brakuje myślenia, które byłoby zorientowane na przyszłość uwzględniające zachodzące zmiany - twierdzi.

- Nawet najbogatsze kraje nie wytrzymują ciśnienia negatywnych skutków starzenia się społeczeństw - zauważa i odnosi się do rosnącej roli Chin. - To oznacza, że w stan wzmożonej konsumpcji wkracza kilkaset milionów ludzi. Jeśli powiedzmy 500 mln Chińczyków wkracza na rynek, to tak jakby pojawił się nowy kontynent europejski - konstatuje i zauważa, że "Państwa do tej pory w jakiś sposób wykluczone z informacji technologicznej korzystają z niej".

- Np. Korea Północna jest w stanie wyrzucić satelitę w przestrzeń. Co prawda nie jest w stanie jej kontrolować, ale może następnym razem.... - zastanawia się członek Rady Mędrców przy NATO.

- Mówiono kiedyś, że świat stał się "jednobiogunowy". Ten okres, jeśli istniał, należy do przeszłości. Nikt nie pretenduje do hegemonii nad światem. A USA, które są najpotężniejsze nie chcą być żandarmem - podkreśla. - To nowe zjawisko, które nazwałbym rozproszeniem ośrodków siły. Z tego wynika to, że myślenie wymaga innowacyjnego podejścia. Nie będzie ośrodka, ale w różnych sprawach będą dokonywane porozumienia funkcjonalne - dodaje.

Profesor nie przewiduje także "wojny typu I czy II wojny światowej". - Nie ma żadnego mocarstwa, które by do takiej wojny dążyło. Będzie wiele wojen lokalnych i regionalnych - kończy Rotfeld.

mp, Tok FM